Na koniec testów pozostała jeszcze tylko jedna kwestia, czyli zapotrzebowanie na energię. To może nie należy do najniższych, ale też nie odbiega jakoś znacząco od innych modeli tej klasy. Przypominamy, że stan spoczynku mierzony jest przy wygaszeniu ekranu, a maksymalne obciążenie przy wyświetlaniu białego obrazu z maksymalną jasnością. Wyniki w obu wypadkach nie odbierają od norm.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora Gigabyte Aorus FI27Q, czyli nowej wersji popularnego AD27QD