Input lag to prawdopodobnie najważniejszy parametr z punktu widzenia gracza, ponieważ określa on czas, jaki upływa od momentu wydania polecenia do momentu ukazania się efektu na ekranie. W roli wzorca posłużył hi-endowy panel marki Acer, XB271HU, który cechuje się pomijalnym opóźnieniem. Przedstawiony rezultat to różnica, jaka dzieli testowany panel i wspomnianego wcześniej Acera. Taka metodologia nie pozwala na wyznaczenie dokładnej wartości opóźnienia, ale można przyjąć, że średnio 7-8 ms straty do wzorca nie powinno uprzykrzyć rozgrywki.
Jak widać na powyższej fotografii, input lag można pominąć, a to pozwala komfortowo pograć, nawet w gry kompetytywne. Wykorzystując opisywany wyświetlacz, rozegrałem krótką partyjkę w czwartego Battlefielda. Efekt? Przyjemna rozgrywka niezakłócona powidokami, brak problemów z reakcją. Philips 276E7QDSW spokojnie może stanąć na biurku gracza, zwłaszcza konsolowego, którego nie dotyczy problem "120 Hz".
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora Philips 276E7QDSW. Najlepszy 27-calowiec za około 950 złotych?