Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

Software

moto g100 działa pod kontrolą czystej wersji Androida 11, więc większość funkcjonalności i możliwości personalizacji oprogramowania pochodzi właśnie z tego systemu operacyjnego, ale Motorola dodała od siebie co nieco. Mamy do nich dostęp zarówno z poziomu ustawień systemowych, jak i aplikacji Moto, która zbiera i grupuje te dotyczące osobistych preferencji - mowa choćby o wspomnianych przy okazji ekranu Stylach, tapetach, ustawieniach wyświetlacza, trybie do grania (Gametime) i multimediów (elementy sterujące), a także gestach i swoistym przewodniku po funkcjonalnościach systemu Android 11, który zawiera wiele przydatnych wskazówek. Na uwagę zasługuje również nowa funkcja przycisku zasilania, po jego dwukrotnym dotknięciu zyskujemy dostęp do szybkich skrótów, gdzie możemy dodać aplikacje, narzędzia, a nawet kontakty. 

Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

Przyszedł też czas, by w końcu bliżej przyjrzeć się funkcjonalności Ready For, która pozwala podłączyć smartfon do większego zewnętrznego wyświetlacza za pomocą jednego przewodu, dołączonego do zestawu HDMI - USB typu C. Po co? Żeby stworzyć sobie środowisko konsolowe do grania w ulubione tytuły, komputerowe do wygodnej pracy (można podłączyć klawiaturę i mysz Bluetooth lub korzystać ze wyświetlacza telefonu jako gładzika, a nawet działać niezależnie na obu ekranach, tj. smartfona i wyświetlacza zewnętrznego) lub oglądać seriale i filmy, a także prowadzić wideorozmowy w dużym formacie. Co ważne, funkcjonalność działa bez żadnego dodatkowego oprogramowania, a zarządzamy nią z poziomu opcji Mobilny pulpit w smartfonie, który oddaje nam do dyspozycji cztery różne tryby wyświetlania, tj. właśnie mobilny pulpit (w efekcie dostajemy środowisko podobne do Windows, w którym każdy poczuje się jak w domu), telewizor, gra i czat wideo. 

Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

Funkcjonalność działa bez zarzutu, zarówno na smartfonie podłączonym do ładowarki, jaki i bez niego (co ciekawe, kiedy korzystaliśmy z moto g100 razem z recenzowaną ostatnio stacją dokującą Natec Fowler 2, ładowarka była niezbędna, bo inaczej po kilku chwilach pracy notorycznie wyrzucało nas do pulpitu), a do tego jest bardzo intuicyjna, więc nikt nie powinien mieć problemów z jej obsługą. Pytanie tylko, czy faktycznie jest potrzebna? Przyznam szczerze, że w moim przypadku nie, bo do grania służą mi konsole, filmy i seriale oglądam z aplikacji na smartTV, a charakter pracy sprawia, że tego typu rozwiązanie nie jest w stanie zastąpić mi komputera (nie wyobrażam sobie choćby pisania na małej klawiaturze Bluetooth), więc wideorozmowy prowadzę również z jego wykorzystaniem (Motorola zastrzega również, że nie wszystkie aplikacje będą działać w tym trybie, więc w przypadku tych bardziej specjalistycznych może być problem). Oczywiście, można powiedzieć, że rozwiązanie przyda się podczas wyjazdów, np. kiedy będziemy chcieli w hotelu obejrzeć film, pogadać z rodziną albo chwilę popracować (co bez myszki i klawiatury też nie będzie łatwe i przyjemne), ale musimy wtedy pamiętać o zabraniu dodatkowego przewodu, co jest pewną niedogodnością. Niemniej jak to mówią w pewnej reklamie, zawsze lepiej jest mieć więcej niż mniej, więc doceniamy producenta za wysiłek rozszerzenia możliwości naszego urządzenia mobilnego, szczególnie że kiedyś mogą się nam one przydać… o ile nie zapomnimy przewodu. 

Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

Audio i łączność

Audio w smartfonach to bardzo trudny temat, bo najczęściej należy oczekiwać bardzo przeciętnego głośnika multimedialnego i dopiero dużo droższe modele oferują w tym zakresie nieco więcej, tj. głośniki stereo, dedykowane przetworniki czy inne poprawiające jakość dźwięku rozwiązania. I moto g100 jest tego dobrym przykładem, ale niestety reprezentującym tę pierwszą grupę, bo wyposażony jest w tylko jeden głośnik, a do tego grający bardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć kiepsko, więc do zastosowań rozrywkowych zdecydowanie będziemy potrzebować słuchawek. W przypadku głośnika do rozmów i mikrofonu nie mamy za to zastrzeżeń, ale to już standard nawet w budżetowych modelach i naprawdę rzadko zdarzają się smartfony, które zawodzą w tym najbardziej podstawowym zastosowaniu.

Na szczęście Motorola przewidziała dość bogate opcje łączności, więc możemy skorzystać ze słuchawek ze złączem USB typu C, 3,5 mm jack lub Bluetooth (wersja 5.1). Jeśli o to ostatnie chodzi, to bez problemu skorzystamy z niego również w przypadku innych urządzeń, jak głośniki bezprzewodowe, inteligentne opaski czy smartwatche - wszystkie parują się bez najmniejszych problemów. Bardzo dobrze działa również łączność bezprzewodowa, zarówno WiFi 6 (802.11 a/b/g/n/ac/ax), jak i komórkowa 5G (ale tylko w jednym slocie SIM, drugi obsługuje 4G) - ta ostatnia naprawdę robi różnicę w zakresie pobierania plików, streamingu i innych funkcjonalności sieciowych (granie, korzystanie z mediów społecznościowych, przeglądanie stron, wideokonferencje itp.), więc cieszy jej coraz szersza implementacja we wszystkich półkach cenowych. Całości dopełnia zaś wsparcie dla NFC i nawigacja (GPS, AGPS, LTEPP, SUPL, GLONASS, Galileo).

Bateria

moto g100 jest wyposażone w akumulator o bardzo typowej ostatnio pojemności 5000 mAh, który wydaje się jedyną słuszną opcją przy tak mocnym procesorze, ekranie o odświeżaniu 90 Hz, łączności 5G czy wspomnianej przed chwilą funkcjonalności Ready For, która służyć ma nam również do grania. Dzięki temu spokojnie wytrzymuje dzień intensywnego użytkowania, zostawiając sobie nawet nieco energii na kolejny, a jeśli zdecydujemy się na niższe odświeżanie i nieco ograniczymy swoje szaleństwa w sieci, to 2 dni też nie są dla smartfona większym wyzwaniem. Od tej recenzji rozszerzam ten akapit o test baterii w programie PC Mark for Android, więc za jakiś czas będziemy mieli bazę do bezpośredniego porównania modeli. Nieco myląca jest jednak nazwa ładowarki moto g100, bo Turbo Power sugeruje szybkie ładowanie, tymczasem przy 20 W potrzebujemy blisko 2 godzin do pełnego naładowania (po 30 minutach mamy zaledwie 35%). W dzisiejszych czasach trudno nazwać to już szybkim ładowaniem i wystarczy spojrzeć choćby na recenzowane przez nas ostatnio Oppo Reno 5 5G, które ładowało się do 100% w dosłownie 34 minuty. Jest różnica, prawda?

Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Motorola moto g100. Czy smartfon może na dobre zastąpić komputer?

 0