Podczas użytkowania pojawiły się niewielkie zgrzyty związane z samym firewallem działającym w trybie automatycznym – oprogramowanie blokowało ruch przez protokół FTP w eksploratorze Windows. Konieczna była ręczna zmiana reguły w ustawieniach zapory (gdyż domyślnie ruch ten jest blokowany). Zakładam jednak że było to celowe działanie producenta w celu zapewnienia maksymalnego poziomu bezpieczeństwa.
Mam też pewne uwagi co do działania ochrony bankowości internetowej oraz innych płatności. Domyślnie po wpisaniu adresu banku internetowego Total Security 2017 proponuje w obszarze powiadomień proponuje przejście do odizolowanego okna przeglądarki (Safepay). I nawet jeśli odrzucimy tą propozycję pojawia się ona znowu. Konieczna była ingerencja w ustawienia modułu Safepay – konkretnie trzeba było skorzystać z opcji „nie proponuj mi używania modułu Safepay”.
Korzystanie z modułu Safepay wiąże się jeszcze z innym problemem. Jeśli chcemy za coś zapłacić szybkim przelewem internetowym (np. doładować konto u bukmachera czy zapłacić za jedzenie) to w momencie przejścia do płatności na stronę banku pojawia się błąd. Chcąc więc za coś zapłacić szybkim przelewem (np. przed Przelewy24) trzeba od samego początku operacji działać w przeglądarce Safepay, co jest nieco uciążliwe. Trzeba być jednak uczciwym – to problem także wielu konkurencyjnych pakietów dbających o bezpieczeństwo płatności internetowych.
Ostatnim problemem który zaobserwowałem było zablokowanie aplikacji która była w pełni bezpieczna, nie informując o tym w żaden sposób (tryb autopilota). Chodzi tu konkretnie o oprogramowanie dołączone do płyty głównej komputera służące do monitoringu systemu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test pakietu Bitdefender Total Security Multi-Device 2017