Test Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual: podsumowanie
Już we wstępie zadałem pytanie, czy w tak atrakcyjnej cenie, w jakiej dostępna jest karta graficzna Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual, można zaoferować dobrą jakość i po przeprowadzonych testach bez wątpienia jestem w stanie odpowiedzieć na nie pozytywnie. Główna bohaterka niniejszego artykułu co prawda nie może się poszczycić wydajnością fabryczną porównywalną z droższymi niereferentami, gdyż pracuje zgodnie ze specyfikacją przygotowaną przez NVIDIĘ, ale w żadnym wypadku nie znaczy to, że zawiodła oczekiwania. Przy ustawieniach domyślnych średnia strata do wariantu MSI DUKE 11G OC wynosi (w zależności od rozdzielczości) 4-6%, podczas gdy w stosunku do najszybszej na rynku ZOTAC GAMING AMP Extreme mowa o wartościach rzędu 5,5-8,5%. I w tym właśnie momencie do gry wchodzi podkręcanie, gdzie produkt firmy Palit rozwija skrzydła i w porównaniu OC vs OC prezentuje wyniki zbliżone do znacząco droższej konkurencji. Wzrost osiągów o niemal 15% to naprawdę świetny wynik i woda na młyn wszystkich zwolenników overclockingu. W końcu, jeżeli można mieć porównywalną wydajnościowo kartę graficzną za mniejsze pieniądze, to czemu z takiej okazji nie skorzystać? Również układ chłodzenia autorstwa Palita nie zawodzi, zapewniając niskie temperatury przy dobrej kulturze pracy, niejednokrotnie zawstydzając w tej kwestii znacząco droższe niereferenty. Reasumując, jeżeli chodzi o aspekty praktyczne, nie mam żadnych istotnych zastrzeżeń.
Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual to karta o wysokich możliwościach podkręcania, dobrze wykonania i z efektywnym coolerem. W tej cenie prawdziwa rewelacja.
Test ZOTAC GAMING GeForce RTX 2080 Ti AMP Extreme. Turing bez kompromisów
Ocena karty graficznej Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual
Przy czym należy dodać, że bardzo atrakcyjna cena nie wzięła się znikąd, gdyż ogólna jakość wykonania nie dorównuje kartom, za które trzeba zapłacić ponad 5000 zł. Tak jak pisałem wcześniej, nie uświadczymy tutaj nawet backplate - rewers jest nagi i chociaż nie stanowi to żadnego problemu, to jednak trochę kłuje w oczy. Nie jest to też produkt tak elegancki jak (przynajmniej niektóre) droższe alternatywy, ale w dalszym ciągu zrobiony poprawnie. Plastikowa osłona chłodzenia nie idealnie spasowana z coolerem, ale nie trzeszczy i nie wygina się w rękach, jak to czasem mamy okazję zaobserwować. Producent zadbał również o wielobarwne podświetlenie za pomocą diod LED, które bez wątpienia ucieszy zwolenników tego typu ekstrawagancji. Zasadniczo bardziej niż braku płytki usztywniającej szkoda mi pracy wentylatorów w trybie ciągłym, gdyż opcja półpasywna po prostu powinna się znaleźć w karcie graficznej kosztującej przynajmniej 4700 zł. Tak czy inaczej, w konfrontacji z wieloma zaletami Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual, jestem w stanie wybaczyć opisane powyżej niedogodności. W tym przypadku cena wynagradza je z nawiązką, a ponadto omawiany produkt charakteryzuje się względnie dobrą dostępnością, czego nie można powiedzieć o wielu innych modelach. Ostatecznie przyznaję więc cztery i pół gwiazdki oraz dokładam wyróżnienia opłacalność, overclocking oraz rekomendacja. To naprawdę świetna oferta i zdecydowanie warto mieć ją na uwadze, jeżeli poszukujecie sprzętu o tej wydajności i nie chcecie przepłacać.
Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual
Doskonałe możliwości podkręcania w ujęciu względnym (niemal 15% wzrostu osiągów) i bezwzględnym, efektywność energetyczna lepsza niż w przypadku GTX 1080 Ti, wydajny układ chłodzenia, dobra (jak za tę cenę) jakość wykonania, podświetlenie LED z RGB, sprzętowe wsparcie śledzenia promieni, nowa technika wygładzania krawędzi DLSS, wsparcie VirtualLink, cena, cena i jeszcze raz cena
Brak backplate i trybu półpasywnego wentylatorów
Cena Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual (na dzień publikacji) : od 4689 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczyła:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual. Czarny koń wśród Turingów?