Test płyty głównej MSI B250M Mortar. Równie dobra jak poprzednik?

Test płyty głównej MSI B250M Mortar. Równie dobra jak poprzednik?

W tytule niniejszego testu zadałem dość istotne pytanie, na które przyszedł czas odpowiedzieć. Żeby zrobić to rzetelnie, trzeba będzie przyjrzeć się wszystkim aspektom testowanej nowości. Zacznijmy od wyposażenia oraz ogólnych cech użytkowych. Fabryczny komplet dodatków, podobnie jak w przypadku B150M Mortar, jest bardzo skromny, ale w tej półce cenowej trudno oczekiwać czegoś więcej. Sama specyfikacja jest mocną stronę B250M Mortar, wreszcie użytkownik dostaje do dyspozycji złącze M.2, a zintegrowana karta sieciowa Intela także jest znaczącym plusem. Cieszy dodatkowe złącze wentylatora, ale trzeba też wspomnieć o drobnych ubytkach: brakującym przycisku do resetowania ustawień BIOS-u oraz nieobecności analogowego wyjścia obrazu. Niby nie są to znaczące wady, ale poprzednik jednak posiadał te dodatki. Wyniki testów są w lwiej części przypadków na tyle zbliżone do B150M Mortar, że nie ma sensu się nad nimi rozwodzić. Warto jednak podkreślić wysoką energooszczędność nowości, która - szczególnie pod obciążeniem - po prostu błyszczy w tym aspekcie. Poza tym, B250M Mortar posiada oczywiście wszelkie zalety poprzednika, chociażby takie jak nienagannie rozplanowany laminat, wysoka jakość wykonania i ciekawy wygląd, komplet wyjść zintegrowanego audio czy diagnostyczne diody LED.

MSI B250M Mortar to, podobnie jak poprzednik, produkt solidny i wyróżniający się ciekawymi rozwiązaniami.

Kluczowym aspektem będzie więc tutaj cena. Jak zapewne zdążyliście zauważyć, niemalże wszystkie płyty główne na chipsetach serii 200 są znacząco droższe od swoich poprzedników. Nie inaczej jest w tym przypadku. Za B250M Mortar przyjdzie Wam zapłacić w sklepach około 50 złotych więcej niż za B150M Mortar. Czy to duża dopłata? Biorąc pod uwagę niezbyt daleko idące różnice między tymi konstrukcjami, to w większości przypadków bardziej korzystny będzie po prostu wybór starszej wersji. Oczywiście nowość posiada niezaprzeczalną zaletę w postaci slotu M.2, ale osobiście uważam, że zdecydowana większość nabywców nie będzie miała okazji do jej wykorzystania. Tym bardziej, że mamy do czynienia z płytą - bądź co bądź - po prostu budżetową. Oczywiście nie wykluczam jednak, że znajdą się nabywcy, dla których obecność M.2 będzie rzeczą obowiązkową. Tutaj pojawia się z kolei kandydatura B150M Mortar Arctic, która owy slot posiada i w ogóle jest bliźniaczo podobna do B250 Mortar, a przy tym wciąż około 20 zł tańsza. Oczywiście powyższe dywagacje nie zmieniają faktu, że testowana płyta to bardzo solidna konstrukcja, która z pewnością znajdzie swoich nabywców. Specyfika naszego rynku jest jaka jest, i już chyba wszyscy zdążyli się przyzwyczaić do "podatku od nowości". W ogólnym rozrachunku oceniam więc B250M Mortar na cztery gwiazdki, co według mnie jest werdyktem adekwatnym do jej możliwości i aktualnej opłacalności.

MSI B250M Mortar

Rewelacyjnie niskie zużycie energii, dobre wyniki testów rzeczywistych, akceptowalny czas bootowania, cztery sloty RAM, złącze M.2, przyzwoity (w tej cenie) podsystem audio, nienagannie rozplanowany laminat, wysoka jakość wykonania, diagnostyczne diody LED, karta sieciowa Intel

Tylko jedna kość BIOS-u, brak przycisku do resetowania ustawień BIOS-u i analogowego wyjścia obrazu (poprzednik je posiadał), trochę zbyt wysoka cena

Cena (na dzień 29.01.2017) : około 390-400 zł

Gwarancja: 36 miesięcy

Ten produkt zakupisz w:   https://www.morele.net/plyta-glowna-msi-b250m-mortar-b250-ddr4-hdmi-displayport-usb-c-matx-975952/

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty głównej MSI B250M Mortar. Równie dobra jak poprzednik?

 0