Test płyty głównej MSI X399 GAMING PRO CARBON AC

Test płyty głównej MSI X399 GAMING PRO CARBON AC

Dotarliśmy do końca testów, tak więc przyszedł czas na kilka słów końcowych odnośnie MSI X399 GAMING PRO CARBON AC. Zaczynając od zestawu akcesoriów, który znajdziecie w pudełku, pod tym względem jest naprawdę fajnie. Coś dla siebie znajdą miłośnicy moddingu, entuzjaści budujący konfiguracje Multi-GPU (mostek SLI HB), czy też osoby planujące wyciskać siódme poty z posiadanego procesora (zestaw do montażu wentylatora nad radiatorem sekcji zasilania). Sama specyfikacja również jest konkretna. Tak jak to na platformie TR4 zwykle bywa, na niedobór slotów PCI-Express x16 oraz złącz M.2 narzekać zdecydowanie nie będziemy, a do tego mamy bezprzewodową kartę sieciową Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (tym razem jako dodatkowe urządzenie), dobre zintegrowane audio ze wzmacniaczem słuchawkowym oraz trzy porty USB 3.1, z czego jeden wyprowadzany na przedni panel obudowy. Jeśli natomiast o aspekt wizualny chodzi, to główny bohater stawia na stonowaną stylistykę okraszoną (a jakżeby inaczej) solidną porcją diod LED, które efektownie rozświetlą wnętrze komputera. Do tego wygląd radiatorów możemy do pewnego stopnia dostosowywać, wykorzystując dołączony zestaw dokręcanych osłon. Pod względem wydajnościowym wszystko jest w porządku - zarówno w testach kontrolerów, jak i aplikacji.  Próby podkręcania wypadły pomyślnie, zużycie energii stoi na dobrym poziomie, jedynie czas bootowania mógłby być jednak trochę krótszy, ale i tak nie jest źle na tle rywala oraz konstrukcji dla LGA 2066.

MSI X399 GAMING PRO CARBON AC to porządna konstrukcja dla procesorów Ryzen Threadripper, która niestety trochę cierpi z uwagi na nie do końca dopracowany BIOS.

Tyle słów pochwalnych, teraz pora przejść do tych rzeczy, które pozostawiają nieco do życzenia. Zacznę oczywiście od temperatur sekcji zasilania, które po mocniejszym podkręceniu procesora są naprawdę wysokie bez dodatkowego chłodzenia VRM. Niespecjalnie mam ochotę powtarzać wyliczankę powodów opisywanej sytuacji, dlatego zainteresowanych, którzy ją przegapili odsyłam do stosownej strony. Żeby nie "grillować" za bardzo MSI, muszę tutaj dodać, że problem ten dotyczy w zasadzie wszystkich producentów i jest naprawdę poważny - na pewno bardziej niż w przypadku LGA 2066. Cóż, kiedyś na płytach mieliśmy zdecydowanie bardziej rozbudowane radiatory, nierzadko wykonane z miedzi. Teraz mamy bezsprzecznie lepsze komponenty, za to ich chłodzenie mocno kuleje i skutki są niezbyt pozytywne. Oczywiście to wszystko można poprawić we własnym zakresie, ale raczej nie tego powinniśmy oczekiwać wydając grubo ponad 1000 zł na sprzęt. Drugim zauważonym przeze mnie niedociągnięciem jest niedziałające OC Recovery, czyli mechanizm automatycznie resetujący ustawienia BIOS-u w przypadku niepomyślnego bootowania chociażby po zaaplikowaniu zbyt agresywnych ustawień pamięci. W praktyce najczęściej działa to tak, że w razie potrzeby płyta uruchamia się w trybie bezpiecznym (czyli na ustawieniach domyślnych), a po wejściu do BIOS-u wciąż widzimy poprzednie ustawienia - nie jest to więc "reset" w dosłownym znaczeniu. Tyle, że tutaj nie działa to wcale, co bardzo utrudnia podkręcanie RAM.

Na jaką ocenę końcową zasłużyła więc MSI X399 GAMING PRO CARBON AC? Biorąc pod uwagę wymienione zalety oraz pewne niedociągnięcia, rozsądnym werdyktem wydają się po prostu cztery gwiazdki. Testowana płyta to naprawdę ciekawy produkt, który charakteryzuje się dobrą specyfikacją, bogatym zestawem dodatków, a ponadto jest przyjazny modderom (tak, wiem, że niektórych będzie to boleć) i dobrze radzi sobie w szerokiej gamie testów sprawdzających poszczególne aspekty użytkowe. Do tego na papierze ma naprawdę solidną sekcję zasilania, lepszą niż bezpośrednia konkurencja, ale niestety w praktyce niewiele z tego wynika ze względu na kiepsko zrealizowane chłodzenie MOSFET-ów. Do tego BIOS wymaga jeszcze poprawki związanej z OC Recovery, które na innych płytach X399 działa poprawnie. Reasumując, trochę szkoda tych niedociągnięć, ale i tak mamy do czynienia z konstrukcją, którą można spokojnie polecić osobom chcącym zbudować zestaw z procesorem Ryzen Threadripper - oczywiście pod warunkiem, że firmware doczeka się aktualizacji. Na dzisiaj to wszystko, ale temat płyt X399 dopiero się rozkręca. Przeglądajcie ITHardware uważnie, gdyż na dniach pojawią się kolejne artykuły o tej tematyce.

 

MSI X399 GAMING PRO CARBON AC

Bogate wyposażenie, bardzo dobre zintegrowane audio, dwie karty sieciowe (w tym jedna Wi-Fi), niskie zużycie energii, akceptowalny czas bootowania, wyświetlacz kodów POST, dużo portów SATA i USB na tylnym panelu, trzy złącza M.2, podświetlenie LED z pełnym RGB, tańsza niż odpowiednik pod Skylake-X, mocna sekcja zasilania...

... ale kiepsko chłodzona, niedziałające OC Recovery, tylko jedna kość BIOS-u

Cena (na dzień 18.10.2017) : ~1529 zł

Gwarancja: 36 miesięcy

Ten produkt zakupisz w:   

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty głównej MSI X399 GAMING PRO CARBON AC

 0