Test zasilacza LC-Power LC1200 2.4 Platinum Series

Test zasilacza LC-Power LC1200 2.4 Platinum Series

LC1200 Platinum Series to pierwszy i jak na razie jedyny zasilacz z oficjalnym certyfikatem 80 PLUS Platinum w ofercie firmy LC-Power. Na pierwszy plan rzuca się naprawdę ładny wygląd, dobra powłoka lakiernicza i piękny grill osłaniający duży, a zarazem cichy wentylator. Wszystko to robi dobre pierwsze wrażenie - chciałbym, aby tak wyglądały również jednostki niższych serii GP3 oraz GP4. Zasilacz posiada całkowicie modularny system okablowania: główne kable wykonano z przewodów o zwiększonym przekroju 16 AWG, odbija się to na większej sztywności. Brakuje mi tylko taśmowych wiązek kablowych, choćby dla kabli SATA/Molex. Największą zaletą flagowca LC-Power jest bardzo wysoka sprawność energetyczna, w testach wyniosła 94%, a od 30% mocy znamionowej nie spadła poniżej 93%, co sprawia, że LC1200 nie odstaje pod tym względem od PSU bardziej uznanych marek jak Seasonic, Delta (Antec HCP) czy Fortron. Regulacja napięcia +12 V mieści się w granicy 1,4% -  jak na 1200 W mocy to bardzo dobry wynik, czego nie mogę powiedzieć o pozostałych szynach. We wnętrzu znajdziemy dobre podzespoły, w tym wszystkie kondensatory elektrolityczne i polimerowe produkcji japońskiej certyfikowane do 105 °C. Zasilacz do 75% mocy, czyli ok. 900 W, jest cichy... może nie tak jak be quiet! P11, ale poza delikatnie terkoczącym łożyskiem poziom hałasu jest niski. Producent dobrze wyposażył swój najlepszy zasilacz, między innymi w wiele opasek plastikowych czy rzepowych, jak i dodatkową nakładkę gumową absorbującą drgania.

LC-Power 1200 W pod wieloma względami nie odstaje od topowych jednostek uznanych marek.

PSU nie jest jednak pozbawione wad. Cisza została okupiona wysokimi temperaturami pracy powyżej 50% obciążenia. Samo rozmieszczenie elektroniki zasilacza nie sprzyja dobrej cyrkulacji powietrza, do tego mała kratka wylotu gorącego powietrza nie pomaga. Problem potęguje temperatura wysokoprądowych ścieżek, mimo zapewnienia dodatkowego chłodzenia problem dalej istnieje, a obudowa zasilacza w skrajnych sytuacjach rozgrzewa się do 66 °C. Oczywiście ten aspekt mocno wpływa na temperaturę wydmuchiwanego powietrza. Regulacja napięć +3,3 V oraz + 5 V mogłaby być lepsza.

Ogólnie rzecz biorąc, LC-Power 1200 W Platinum Series to niewątpliwie bardzo wydajny zasilacz o wysokiej sprawności. Jest dobrze wykonany, posiada bogate i długie okablowanie oraz dobre wyposażenie dodatkowe. Jest również cichy, co niestety zostało okupione wysokimi temperaturami pracy. Producent udziela na swój produkt 5 lat gwarancji, a zastosowanie wyłącznie wysokiej jakości kondensatorów japońskiej produkcji powinno zagwarantować stabilność i długą żywotność. W polskich sklepach zapłacimy za testowaną jednostkę prawie 1100 zł. Recenzowany zasilacz oceniam na 4 gwiazdki oraz dodaję wyróżnienie za wydajność.

 Konwertery DC-DC, sprawność dochodząca do 94%, wysoka kultura pracy chłodzenia do 75% mocy, bardzo dobra regulacja napięcia linii +12 V, jedna mocna szyna +12 V, długie i solidne okablowanie, całkowicie modularny system okablowania, bogate wyposażenie, 5 lat gwarancji.

 Wysokie temperatury pracy powyżej połowy mocy zasilacza, regulacja linii +3,3 V oraz +5 V, słaba dostępność na polskim rynku. brak taśmowego okablowania, brak zabezpieczenia temperaturowego.

Cena (na dzień 14.9.2016) : około 1100 zł

Gwarancja: 60 miesięcy

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test zasilacza LC-Power LC1200 2.4 Platinum Series

 0