To jak z tymi kartami graficznymi w Polsce? Jest MSRP czy nie? Analiza na lipiec 2022

Miesiąc temu na łamach ITH pojawił się artykuł o cenach kart graficznych w Polsce. Jasne, wszyscy doskonale wiemy, że w zagranicznych e-commerce faktycznie pojawiają się całkiem sensowne oferty, bo newsy docierają do nas z każdego zakątka globu, ale do nich Polak odnieść się najzwyczajniej w świecie nie może i z tego powodu (aż do odwołania) postanowiliśmy co jakiś czas przygotowywać dla Was konkretne wpisy, gdzie czarno na białym widać wzrosty i spadki cen. Zagraniczne sklepy nas nie dotyczą już nie tylko ze względu na problemy logistyczne, ale też walutowe, bo przypomnijmy – euro za 4,77 zł i dolar za niewiele mniej autentycznie może przyprawić o ból głowy. Jeszcze rok temu za dolara płaciliśmy rozsądne (nierozsądne, ale przynajmniej jakoś się do tej kwoty przyzwyczailiśmy) 3,8 zł i był to główny powód, dla którego faktycznie mogliśmy nabyć sprzęt w sensownych kwotach. Jak ma się to zatem do kart graficznych?

Poprzedni artykuł ukazał, jak nieopłacalne były karty graficzne NVIDIA GeForce. W niskiej, średniej oraz wysokiej półce dominowały Radeony i dopiero w segmencie dla entuzjastów role się odwróciły, ponieważ w obozie zielonych potaniały jedynie najwydajniejsze karty graficzne do gier. Czy w lipcu 2022 r. można mówić o podobnej sytuacji? Tak, jak wcześniej, skupiliśmy się wyłącznie na cenach, a nie omawianiu poszczególnych półek wydajnościowych, ale jeśli chcecie się z takowymi zapoznać, zapraszamy do przeczytania wcześniej przygotowanej lektury.

Podane niżej ceny odnoszą się do najtańszej lub drugiej najtańszej oferty na polskim rynku (nawet jeśli to firma Krzak). Pamiętajcie tylko, że wiele sklepów wprowadza konkretne promocje, na które trafić można w najbliższym miesiącu. Ceny odnoszą się zatem jedynie do czasu, w którym tekst ten został napisany, a więc 19.07.2022 r. Warto też wspomnieć o tym, że dla Polaka MSRP nie jest stałe. To znaczy zmienia się ze względu na wartość dolara, ponieważ to na tej walucie opierają się wszyscy zagraniczni producenci (jest oczywiście jeszcze euro, ale obie waluty są praktycznie na identycznym poziomie). A zatem, jeśli w 2021 roku MSRP za GeForce RTX 1650 wynosiło 149$, Polak musiał wyciągnąć z portfela ok. 699 zł z VAT (dolar za 3.8 zł). Dziś sytuacja jest zgoła odmienna, ponieważ to samo MSRP oznacza dla Polaka wydatek rzędu ok. 855 zł i wynika wyłącznie ze słabej pozycji złotego. W trakcie pisania tego artykułu kurs dolara wynosi 4,66 zł i taka wartość odnosi się do każdej poniżej znalezionej kwoty. No dobra, dosyć tej teorii, bo Was zanudzę.

Karty graficzne NVIDIA GeForce

Karty graficzne AMD Radeon

W końcu można mówić o MSRP

Jak widać, aktualnie praktycznie wszystkie karty graficzne oscylują wokół ustalonego przez producentów w momencie premiery MSRP (+-10%). Sytuacja jest jednak dla Radeonów znacznie lepsza, ponieważ pomimo tego, że za NVIDIA GeForce należy średnio wyłożyć dodatkowe 10%, karty graficzne czerwonych można kupić nawet 21% taniej (względem ich MSRP). Weźmy na przykład takiego Radeona RX 6600, którego cena powinna dziś wynosić ok. 1855 zł z VAT (dolar po 4,66 zł). Jeśli faktycznie by tyle kosztował, moglibyśmy uznać, że GeForce RTX 3060 w podobnej cenie to dobry wybór. Tak jednak się nie dzieje, ponieważ pierwsze urządzenie możemy zakupić już za 1455 zł, co czyni go niecałe 500 zł (25%) tańszym i sięganie w tym wypadku po RTX-a mija się zupełnie z celem. Nadal zdania co do RX-a 6400 nie zmieniliśmy - omijać szerokim łukiem i nadal polecamy Radeona RX 6500 XT, Radeona RX 6600 oraz Radeona RX 6600 XT (6650 XT można sobie w tym wypadku odpuścić, nawet poniżej MSRP). Co ciekawe... jeszcze miesiąc temu kupno Radeona RX 6700 XT wiązało się z wydatkiem rzędu 2679 zł i jeśli przyjąć wyłącznie różnice w wartości dolara, powinna kosztować 2745 zł, a kosztuje uwaga... 2249 zł. To mniej niż kosztuje najtańsza oferta z GeForce RTX 3060 Ti! Chyba nie trzeba wspominać, że jest to aktualnie najlepsza oferta w średniej/wysokiej półce - jak zwał, tak zwał.

NVIDIA nieco lepiej wypada w segmencie wysokim, ponieważ zarówno Radeon RX 6800, jak i Radeon RX 6800 XT kosztują po prostu zbyt wiele. Za tę samą kwotę możemy bowiem dorwać 12-gigabajtową wersję GeForce RTX 3080 i ten wybór wydaje się być już naprawdę sensowny, zważywszy na to, że drożej wyceniono poszczególne modele zwykłej wersji RTX 3080, a jak wiadomo - 2 GB VRAM drogą nie chodzi i zapewne przydadzą się w niedalekiej przyszłości.

Znacznie lepiej NVIDIA prezentuje się w segmencie dla entuzjastów (albo wysokim/najwyższym - ponownie, jak zwał, tak zwał). GeForce RTX 3080 Ti można nabyć w praktycznie w identycznej cenie co Radeona RX 6900 XT, a te (via. Hardware Unboxed, średnia wydajność z 12 gier w 4K), prezentują do siebie bardzo zbliżone osiągi. Jeśli jednak do całości dorzucimy DLSS, lepszą wydajność w RT, wsparcie dla Reflex i innych korzystających z Tensorów rzeczy, zwycięzca pojedynku może być tylko jeden.

Kwestię najwydajniejszych na rynku układów dla graczy, czyli GeForce RTX 3090 oraz RTX 3090 Ti pozostawiamy już do Waszych własnych przemyśleń. Jasne, o 25% niższa względem MSRP cena może na pierwszy rzut oka wydawać się łakomym kąskiem, ale tylko w momencie, kiedy przymkniemy oko na to, jak wysoka była cena sugerowana. Oczywiście, jeśli chcemy mieć najwydajniejszą kartę graficzną za wszelką cenę, 25% obniżka dla układu GeForce RTX 3090 Ti może cieszyć i 3000 zł oszczędności na pewno bez echa nie przejdzie. Wszyscy inni entuzjaści sprzętu komputerowego powinni jednak kierować wzrok ku GeForce RTX 3080 Ti.

Zauważcie, że nie skupiliśmy się tutaj na przyszłości i choć na horyzoncie majaczą już powoli układy GeForce RTX 4000, a przecieki na temat ich wydajności mogą powodować ekscytację, to dopóki ich na rynku nie znajdziemy, dopóty można jedynie wróżyć z fusów. Wiemy tylko jedno, czas panowania GeForce RTX 3000 powoli chyli się ku końcowi i jeśli faktycznie możemy przeczekać jeszcze te kilka miesięcy, warto to zrobić niezależnie od tego, czy dziś otrzymamy informację o tym, że nowe karty graficzne będą 50% droższe od poprzedników. Miejmy nadzieję, że do tego momentu ceny za wszystkie układy GeForce RTX 3000 (nie tylko te najdroższe) zmaleją na tyle, że w końcu będzie można mówić o powrocie do normalności. Jeśli do tego czasu nie zje nas inflacja.