Jaki wybrać zasilacz do komputera? Co warto wiedzieć i czego się wystrzegać.

Jaki wybrać zasilacz do komputera? Co warto wiedzieć i czego się wystrzegać.

Okablowanie to często pomijana kwestia podczas zakupu zasilacza, acz równie ważna. Wszystko zależy od preferencji i przeznaczenia jednostki. Przed zakupem musimy określić, co potrzebujemy - m.in. ilość złącz i długość kabli. Następnie, czy interesują nas przewody w oplotach, płaskie wiązki taśmowe, a może mamy w planach używać przedłużek w indywidualnych oplotach.  Musimy być świadomi, że kable to element zasilacza, na którym producenci lubią szukać oszczędności, przynajmniej w tych podstawowych jednostkach poniżej 200 zł. Zdarzają się sytuacje stosowania przewodów o mniejszym przekroju, np. 20 AWG (typowo 18 AWG), co raczej nie jest pożądane. Mniejszy przekrój to mniejszy prąd, który może płynąć przez owy przewód, a więc kable mogą się przegrzewać lub nawet przepalić. W bardzo mocnych jednostkach o wysokiej mocy często stosuje się grubsze przewody (16 AWG) na głównych wiązkach jak ATX24-pin, PCI-E oraz EPS. Ponadto niektórzy producenci dodatkowo wykorzystują platerowane złotem piny w złączach w celu poprawy przewodności i zminimalizowaniu strat.

Generalnie mamy do wyboru zasilacze z trzema rodzajami systemu okablowania:

  • Stały- wszystkie kable lutowane do laminatu,
  • Pół-modularne – cześć jest lutowana (głównie ATX24-pin i EPS), część kabli odpinana,
  • Całkowicie modularne – wszystkie kable są odpinane

Jednak należy pamiętać, że obecność odpinanych wiązek może znacząco podnieść koszt całego zasilacza. W dodatku posiadacze bardzo rozbudowanych konfiguracji raczej nie skorzystają z modularności, gdyż i tak będą używać większości lub wszystkich kabli. Modularność wprowadza dodatkowe połączenie, które może powodować małe, bo małe, ale niepotrzebne straty. Dla niektórych wygląd to nieistotna sprawa, ale dla modderów / estetów już jak najbardziej. Obecnie trendem są kable w postaci płaskich wiązek taśmowych, który w zasadzie stał się standardem, nawet w jednostkach poniżej 250 zł. Dzięki niemu kable wyglądają estetyczniej, a wiązki nie „rozłażą się” na wszystkie strony. Do tego przewody są ze sobą zgrzane, tworząc wygodne w układaniu taśmy. Jakby to wszystko było mało, niektóre firmy umożliwiają dokupienie indywidualnie oplecionych kabli do swoich modularnych jednostek, np. EVGA i Corsair czy BitFenix. Swego rodzaju rodzynkiem są BitFenix oraz Enermax (Digifanless), którzy wprowadzili do sprzedaży zasilacze z kablami w oplocie typu paracord.

Złącza

Przy dokonywaniu wyboru zasilacza weźmy pod rozwagę ilość potrzebnych nam wtyczek. Przy konfiguracjach Multi-GPU potrzeba ich sporo, a czasem jednostki, które mają wystarczającą moc nie są wyposażone w odpowiednią ilość kabli, by sprostać temu zadaniu. Np. SLI z dwóch kart MSI GTX 1080 Ti Gaming X wymaga czterech wtyczek 8-pin i czasem nawet dwóch 6-pin do dodatkowego zasilania płyty głównej, aczkolwiek te ostatnie są opcjonalne. Zwróćcie uwagę, iż czasami ilość dostępnych wtyczek potrafi być pułapką. Np. w niektórych zasilaczach o mocy 500-550 W są dwie wtyczki (6+2)-pin, a u innego producenta tylko dwie wtyczki 6-pin. Ewentualnie jedna 6-pin i jedna (6+2)-pin. Dwa złącza (6+2)-pin wystarczą, by zasilić np. dwurdzeniową kartę graficzną pokroju GTX 590, w połączeniu z prądożernym procesorem. Po podkręceniu i mocnym obciążeniu takiej konfiguracji może dojść do przeciążenia PSU o mocy 550 W, a w najgorszym wypadku jego trwałego uszkodzenia (tak, możecie poczuć swąd spalonej elektroniki). Polecam dobierać z rozwagą podzespoły podłączane przez nas do zasilacza. To, że starcza wtyczek nie oznacza, że zasilacz podoła obciążeniu (np. 2 złącza PCI-E 8-pin przy mocy zasilacza 500 W). Niektórzy producenci na jednym kablu montują złącza SATA oraz Molex, co naszym zdaniem jest świetnym rozwiązaniem. Ogranicza to ilość przewodów w obudowie, co poprawi nie tylko względy estetyczne, ale także cyrkulację powietrza w obudowie.

W budżetowych jednostkach należy dokładnie sprawdzić ilość i rozmieszczenie złącz SATA/Molex. Często producenci dają tylko dwa kable i może się okazać, że osoby posiadające napęd optyczny nie będą miały możliwości podłączenia go bez skorzystania adaptera Molex -> SATA. Niektóre zasilacze modularne mają na wyposażeniu dużą ilość kabli, ale czasami nie da się ich podłączyć wszystkich jednocześnie. Przykładowo w przypadku wykorzystania obu przewodów EPS nie można podpiąć jednej wiązki PCI-E, ponieważ złącze w prawym górnym rogu jest wspólne dla EPS/PCI-E, - taka sytuacja dotyczy SeaSonic serii X (X-1050 SS-1050XM czy X1250 SS-1250XM) oraz opartych o tę platformę jednostek innych producentów. Ponadto w przypadku wtyczek PCI-E (6+2)-pin dołączana część (2-pin) powinna mieć własne przewody, a nie "pożyczone-zbocznikowane" od głównej części wtyczki (6-pin). Rozwiązanie pożądane, jednak rzadko stosowane.

 

Długość okablowania

Wielu z Was się zastanawia, jaka powinna być długość przewodów. Pamiętajmy, że montaż PSU wentylatorem do wnętrza obudowy (zakładając, iż jednostka jest montowana na dole obudowy) sprawia, że okablowanie skraca się o kilka centymetrów. W tańszych zasilaczach akceptowalne są nieco krótsze przewody EPS oraz ATX24-pin, wszak nikt PSU za 150–200 zł nie zamontuje do podzespołów za 4000–5000 zł. Oczywiście kupowany zasilacz musimy dostosować do dedykowanej obudowy. Jeżeli kabel EPS mierzy minimum 60-62 cm, to jesteśmy w stanie bez przedłużek zasilić płytę główną umieszczoną nawet w bardzo dużych obudowach. Poniżej przykładowy diagram okablowania zasilacza SilentiumPC Vero L2 500 W

 

 

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Jaki wybrać zasilacz do komputera? Co warto wiedzieć i czego się wystrzegać.

 0