AMD Radeon RX 6600 XT - Test taniej wersji RDNA 2 na przykładzie karty SAPPHIRE PULSE

Tomasz Cugowski | 11-08-2021, 15:00 | 0

AMD Radeon RX 6600 XT - Test taniej wersji RDNA 2 na przykładzie karty SAPPHIRE PULSE

Test SAPPHIRE PULSE Radeon RX 6600 XT: konkluzje

Patrząc na wyniki wydajności, nie da się ukryć, że w rozdzielczości Full HD na tle GeForce'a RTX 3060 układ AMD Radeon RX 6600 XT radzi sobie dobrze, wyprzedzając rywala o 9,2% i jednocześnie pokonując starszego RX-a 5700 XT o 2,1%. Niestety, dobra passa kończy się wraz ze wzrostem rozdzielczości i już w 1440p supremacja nad najtańszym Ampere kurczy się do 4,6%, a w 4K konkurent marginalnie wychodzi na prowadzenie. To niewątpliwie skutek obcięcia szyny do ledwie 128 bitów oraz Infinity Cache do 32 MB. Poza tym Radeon RX 6600 XT jest GPU nierównym i to nie tylko w odniesieniu do oferty zielonych, ale innych układów AMD również. W efekcie, czasem w 1080p potrafi wyraźnie wyprzedzić wspomnianego wcześniej RX-a 5700 XT w fabrycznie podkręconym wydaniu, by w innej grze ledwo poradzić sobie z referencyjnym RX-em 5700. Odnośnie możliwości podkręcania, co prawda rdzeń udało się przyspieszyć minimalnie, tzn. tylko o ok. 50 MHz, ale 16 Gb/s kości Samsunga o gęstości 8 Gb to wyśmienite chipy, które udało się przetaktować do 2250 MHz. Całościowo, z uwzględnieniem pobicia limitu mocy o 20%, zapewniło to średni wzrost osiągów 7,1% (notabene GeForce RTX 3060 zanotował zysk 8,4%). Potencjał OC jest więc przyzwoity, jednak nie lepszy od głównego rywala. Nawiązując jeszcze do testów uzupełniających na platformie AMD, czyli z PCIe 4.0, maksymalna różnica to 6,1%, zaś po uśrednieniu wyszło na zero, gdyż w części tytułów nawet mimo tylko 8 linii PCIe 3.0 od Intela wciąż było lepsze. Ergo posiadacze procesorów z PCIe 3.0 na szczęście nie będą poszkodowani.

RX 6600 XT to GPU w Full HD niewiele szybsze od RTX-a 3060 i łapiące zadyszkę w wyższych rozdzielczościach, ale ceny sklepowe są w tym przypadku rozsądne.

ASUS TUF GAMING Radeon RX 6800 XT - test na platformie Intela z SAM

Wygląd karty, układ chłodzenia oraz ocena końcowa

O ile samo GPU jest jakie jest, złego słowa nie mogę powiedzieć o karcie graficznej SAPPHIRE PULSE Radeon RX 6600 XT. To konstrukcja stylowa, dobrze wykonana i ze świetnym zestawem chłodzenia. Akcelerator ten jest niezwykle cichy, w tym po podkręceniu, przy temperaturach wciąż dalekich od granicy bezpieczeństwa, i zapewnia bardzo szerokie pole do modyfikacji parametrów pracy, gdyby odczyty w okolicach 80 °C źle wpływały na Waszą psychikę. Ocena dla testowanego modelu to pięć gwiazdek, plus wyróżnienia kultura pracy i rekomendacja. Za to z Radeonem RX 6600 XT, jak się raczej domyślacie, sprawa jest bardziej skomplikowana. Gwoli przypomnienia, cena sugerowana jest prawie na poziomie GeForce'a RTX 3060 Ti, zaś osiągi tylko nieco ponad RTX 3060, do tego wyłącznie w rozdzielczości 1080p. Niewątpliwie zaletą dzisiejszego bohatera jest wysoka sprawność energetyczna, ale to by było na tyle, podczas gdy konkurent ma więcej asów w rękawie - lepsze RT, DLSS (FSR dopiero raczkuje i daje gorszą jakość obrazu), 12 GB VRAM oraz Reflex. I oczywiście wiem, że RT dla części osób nie ma znaczenia, ale jednak na GeForce RTX 3060 nawet bez DLSS zagramy np. w Control albo Metro Exodus Enhanced Edition, a na Radeonie RX 6600 XT można o tym pomarzyć. Koniec końców, kierując się wyceną sugerowaną przyznaję GPU trzy gwiazdki - o pół mniej niż otrzymał RTX 3070 Ti i jak wtedy, również dzisiaj mam wrażenie, że nota i tak jest pobłażliwa. Co prawda nie wykluczam, że ceny sklepowe zaskoczą na plus, ale patrząc na sprawę obiektywnie, są na to tylko minimalne szanse*...