Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - test laptopa z GeForce RTX 5080. Mocny zawodnik

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - test laptopa z GeForce RTX 5080. Mocny zawodnik

Już przeszło dwa lata nie mieliśmy na testach laptopów Gigabyte, więc pora nadrobić zaległości, tym bardziej że jest ku temu świetna okazja, czyli nowa generacja napędzana grafikami NVIDII z serii GeForce RTX 50. Do naszej redakcji wleciał w związku z tym Aorus Master 16 (AM6H), czyli notebook skierowany do wymagających graczy, którzy oczekują wysokiej wydajności w mobilnym wydaniu, ale również czegoś ekstra. I patrząc na specyfikację tej maszyny, widać, że ma ona potencjał spełnić te wymagania. 

Aorus Master 16 (AM6H) to notebook skierowany do wymagających graczy, którzy oczekują wysokiej wydajności w mobilnym wydaniu, ale również czegoś ekstra.

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Sercem Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) jest bowiem karta graficzna GeForce RTX 5080, czyli drugi najwyższy model po GeForce RTX 5090, bazujący na nowej architekturze Zielonych, czyli Blackwell. Do tego otrzymujemy procesor Intel Core Ultra 9 275HX, czyli również drugie w kolejce CPU z najnowszej serii Niebieskich. A jeśli dołożymy do tego 32 GB szybkiej pamięci DDR5 i dysk SSD PCIe 4.0, to otrzymamy laptop do gier (lecz nie tylko), który powinien starczyć na lata, szczególnie przy pomocy technologii NVIDII. To jednak nie wszystkie atuty Aorus Master 16, bo ten pochwalić może się również wysokiej klasy wyświetlaczem OLED, pojemnym akumulatorem czy dobrym nagłośnieniem, ale to oczywiście zweryfikujemy w trakcie naszych testów. 

Specyfikacja Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)
Ekran 16'' QHD+ (2560x1600 pikseli) 240 Hz OLED
Procesor Intel Core Ultra 9 275HX
Pamięć RAM 32 GB DDR5-5600
Grafika NVIDIA GeForce RTX 5080 (175 W)
Nośniki 1 TB SSD PCIE 4.0 M.2
Łączność Wi-Fi 7, BT v5.4
Bateria 99,2 Wh
Wymiary 357 × 254 × 23~29.9 mm
Waga ok. 2,5 kg
Cena 15 699 zł

Jak zapewne się domyślacie, notebook z takim wyposażeniem musi jednak kosztować krocie i niestety to prawda, bo za wariant z RTX 5080 (w sprzedaży jest również z RTX 5070 Ti) zapłacić trzeba przeszło 16 tys. zł. To mnóstwo pieniędzy, ale trzeba uczciwie przyznać, że w zestawieniu z konkurencją, gdzie przy takiej konfiguracji trzeba wyciągnąć z portfela nierzadko nawet 20 tys. zł, propozycja Gigabyte nie wypada tak źle. Nie przedłużajmy zatem tego wstępu i przyjrzyjmy się Aorus Master 16 (AM6H) nieco bliżej. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - podzespoły i oprogramowanie

Karta graficzna

Za wydajność graficzną Gigabyte Aorus Master 16 odpowiada nowa grafika NVIDII, GeForce RTX 5080, która bazuje na architekturze Blackwell. Ta wyprodukowana została w procesie technologicznym 5 nm i bazuje na GPU GB203. To duży układ o powierzchni rdzenia wynoszącej 378 mm² i zawierający 45,6 miliarda tranzystorów. W przeciwieństwie do w pełni odblokowanej desktopowej wersji GeForce RTX 5080, która wykorzystuje to samo GPU, ale z aktywnymi wszystkimi 10 752 jednostkami cieniującymi, w wersji mobilnej NVIDIA wyłączyła część tych jednostek, a nawet sporą część, bo laptopowy GeForce RTX 5080 posiada 7680 rdzeni CUDA, a do tego otrzymujemy 240 jednostek mapowania tekstur (TMU) i 96 jednostek renderujących (ROP). Układ wyposażony jest również w 240 rdzeni tensorowych, które przyspieszają działanie aplikacji opartych na uczeniu maszynowym. Dodatkowo, karta posiada 60 rdzeni RT do akceleracji śledzenia promieni.

MSI Raider 18 HX AI (A2XW)

NVIDIA połączyła układ z 16 GB pamięci GDDR7, która komunikuje się z GPU za pomocą 256-bitowego interfejsu pamięci. Procesor graficzny pracuje z częstotliwością bazową 975 MHz, a w trybie AI Boost, według deklaracji producenta, osiąga 1902 MHz (1702 MHz Boost Clock + 200 MHz OC). Pamięć pracuje z częstotliwością 1750 MHz (co odpowiada efektywnie 28 Gbps). TGP tej karty graficznej konfigurować można w zakresie od 80 W do 150 W i niewątpliwie cieszy fakt, że w tym przypadku otrzymujemy najmocniejszą wersję, de facto o mocy 175 W (z uwzględnieniem Dynamic Boost).

Oczywiście karty graficzne z rodziny GeForce RTX to także szereg dodatkowych "perków", które mocno zwiększają wartość maszyn wyposażonych w te GPU, szczególnie na bazie architektury Blackwell. Grafiki GeForce RTX zdecydowanie lepiej od konkurencji wypadają choćby w ray tracingu (RT), nie wspominając o path tracingu (Full RT), który wnosi oświetlenie, cienie i odbicia na kosmiczny wręcz poziom. Wiąże się to wprawdzie ze wzrostem wymagań sprzętowych, ale od czego są najnowsze karty graficzne, jak RTX 5080, które dzięki najnowszej generacji rdzeni RT, jeszcze sprawniej radzą sobie z tym zadaniem.

Do tego dochodzi technika DLSS, bez której wielu graczy nie wyobraża sobie już grania. Za pomocą dedykowanych rdzeni Tensor, akceleratora przepływu optycznego w układach graficznych GeForce RTX oraz sztucznej inteligencji znacząco zwiększa ona bowiem płynność rozgrywki. Oznacza to, że jest w stanie przetworzyć materiał wejściowy o niższej rozdzielczości w taki sposób, by uzyskać grafikę o jakości zbliżonej do natywnej, oferując przy tym niespotykany dotąd wzrost klatek na sekundę. Jest to szczególnie przydatne w bardzo wymagających produkcjach, np. obsługujących ray tracing czy path tracing. Technika DLSS jest już dostępna w przeszło 800 grach i aplikacjach, a NVIDIA dba o to, by pojawiała się w większości dużych wyczekiwanych przez graczy produkcji. 

Dzięki grafice GeForce RTX 5080, Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) obsługuje DLSS 4, które oferuje nowe możliwości z Generatorem wielu klatek (Multi Frame Generation, w skrócie MFG) i ulepszoną superrozdzielczość. Komponent MFG odpowiada za generowanie do trzech klatek na każdą renderowaną klatkę - takie podejście pozwala jeszcze bardziej podnieść liczbę FPS, ale jest problematyczne od strony opóźnienia, bo zanim najnowsza klatka będzie mogła zostać wyświetlona, musi zostać stworzona pośrednia (lub dwie albo nawet trzy) pomiędzy nią oraz poprzednią. Stąd obecność kolejnej techniki Reflex, która obniża lagi.

Warto również odnotować, że GeForce RTX 5070 Ti, podobnie jak inne grafiki z tej serii, pochwalić może się też wsparciem dla DLSS 3.5, które wprowadziło funkcję o nazwie Ray Reconstruction. Ta poprawia jakość obrazu w ramach ray tracingu poprzez zastąpienie ręcznie dostrajanych odszumiaczy siecią sztucznej inteligencji wyszkoloną przez superkomputer NVIDIA.

Procesor

Intel Core Ultra 9 275HX to "prawie" flagowy procesor Niebieskich dla laptopów z rodziny Arrow Lake-HX (to miano należy do Core Ultra 9 285HX). To CPU oferuje 24 rdzenie (i tyle samo wątków ze względu na brak obsługi HyperThreadingu) w ramach hybrydowej architektury, co oznacza 8 wydajnościowych rdzeni P oraz 16 energooszczędnych E. Te pierwsze bazują na architekturze Lion Cove, a drugie wykorzystują technologię Skymont. Jeśli chodzi o prędkości, to bazowe taktowanie rdzeni P wynosi 2,7 GHz, a w trybie Turbo osiąga nawet 5,4 GHz, czyli w obu przypadkach jest o 100 MHz niższe niż w Core Ultra 9 285HX. Z kolei rdzenie E osiągają bazowo 2,1 GHz, a maksymalnie rozpędzają się do 4,6 GHz (tutaj taktowania są identyczne jak we flagowcu). Jeśli chodzi o TDP, to bazowo wynosi ono 55 W, ale wartość parametru Maximum Turbo Power wynosić może nawet 160 W. Poza tym Core Ultra 9 275HX charakteryzuje się modułową budową, co oznacza, że składa się z kilku kafelków w tym bloku Compute Tile, SoC Tile czy GPU Tile. Procesor, a konkretniej kafelek obliczeniowy, produkowany jest przy użyciu litografii TSMC N3B. Znajdziemy tu również zintegrowany układ NPU Intel AI Boost, jednak o dość skromnej mocy obliczeniowej 13 TOPSów (Int8) oraz zintegrowaną grafikę Intel Graphics z czterema rdzeniami Xe pracującymi z częstotliwością 300-1900 MHz.

Dream Machines RX5090-16PL27

Pamięć operacyjna 

Jeśli chodzi o pamięć RAM, na pokładzie znajdziemy dwa moduły w standardzie DDR5-5600 (2800 MHz) o pojemności 16 GB każdy (łącznie 32 GB). Te oczywiście skonfigurowano w dwukanałowej konfiguracji. Są to kości o prędkości 5600 MT/s i nieco szkoda, że Gigabyte nie sięgnął po szybsze moduły 6400 MT/s, które są obsługiwane przez procesory Arrow Lake-HX. Opóźnienia nie należą do najniższych (CL52), ale wydaje się, że ich taktowania powinny nadrabiać ten aspekt z nawiązką. Laptop posiada dwa moduły SO-DIMM, więc w razie potrzeby zawsze można je podmienić na większe pojemności (do 64 GB). 

Pamięć masowa

Gigabyte sięgnął po dysk PCIe 4.0 od Kingstona (typowo OEM-ski nośnik oznaczony jako OM8PGP41024Q-A0). Nośnik zapewnia przyzwoite szybkie transfery sekwencyjne na poziomie do blisko 5000 MB/s dla odczytu i 4000 MB/s co jest w pełni wystarczające, nie tylko pod kątem gamingowych scenariuszy, ale jeśli zależy wam na możliwie najszybszych prędkościach, to nic nie stoi na przeszkodzie, by zainstalować coś innego, tym bardziej że znajdziemy tu aż dwa sloty M.2, jeden w standardzie PCIe 5.0, drugi PCIe 4.0. Poza tym otrzymujemy 1 TB na dane, co jest standardem, ale rozmiary gier są coraz większe i 1 TB obecnie stanowić może spore ograniczenie, więc z czasem zapewne przyda się ten drugi slot na dysk. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Łączność bezprzewodowa

Gigabyte Aorus Master 16 obsługuje także nową generację łączności bezprzewodowej Wi-Fi, czyli Wi-Fi 7, które wprowadza m.in. wsparcie dla kanału o szerokości 320 Hz. Jest to niewątpliwie bardzo przyszłościowe rozwiązanie, bo jeszcze trudno o routery z obsługą tej technologii, a nieliczne dostępne modele są horrendalnie drogie. Sprawdziliśmy możliwości układu Intel Wi-Fi 7 BE200 i na paśmie 6 GHz udało nam się uzyskać 2439 MB/s, co trzeba uznać za rewelacyjny rezultat. Testy w ramach Wi-Fi 6 także wypadły bardzo obiecująco, bo prędkości transferów sięgały 2121 Mb/s. Dodatkowo otrzymujemy obsługę Bluetooth 5.4.

Oprogramowanie

Oczywiście żaden poważny producent laptopów dla graczy nie może zapomnieć o autorskim oprogramowaniu, stanowiącym swoiste centrum kontrolne całego komputera. ASUS ma Armoury Crate, Acer Predator Sense, MSI Dragon Center, a Gigabyte GiMATE. Aplikacja ta ma bardzo podobną funkcjonalność jak konkurencyjne rozwiązania, oferując szereg ustawień, informacji i możliwości, począwszy od monitoringu naszych podzespołów, przez liczne ustawienia systemowe i skróty do innych aplikacji (choćby Dolby Atmos czy Panel sterowania NVIDIA), po możliwość całkiem szerokiej personalizacji podświetlenia, gdzie producent przygotował liczne tryby. Oczywiście nie zabrakło także trybów użytkowania, przygotowanych pod różne scenariusze użytkowania (zrównoważony, gracza, kreatora i oszczędzanie energii). Tym, co jednak wyróżnia GiMATE od innych tego rodzaju aplikacji jest bardzo mocne postawienie przez Gigabyte na AI. 

Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest tu praktycznie do wszystkiego, od optymalizacji wydajności (inteligentne chłodzenie czy AI Boost II do dynamicznego dostrajania wydajności i overclockingu), przez zasilanie (do wydłużania pracy na baterii), redukcję szumów, kalibrację dźwięku, po prywatność (wykrywanie obecności użytkownika przed laptopem z możliwością wyłączania ekranu lub blokady komputera czy nawet wykrywania innych osób, które zerkają na nasz ekran z boku). Jest tego naprawdę dużo i co istotnie, przeważnie są to praktyczne funkcje. Ba, producent zaimplementował tu nawet LLM (duży model językowy) z czatem (można też wykorzystywać komendy głosowe), który pomagać ma nam w zarządzaniu komputerem, ale ten jest mocno ograniczony jeśli choćby o komendy. Gigabyte stworzył też generator obrazów AI (GiMATE Creator) na bazie platformy Hugging Face, jest więc naprawdę bogato. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - budowa zewnętrzna i wykonanie

Aorus Master 16 to 16-calowy laptop, który nie ściga się, by być najsmuklejszym i najlżejszym gamingowym laptopem na rynku. Mówimy bowiem o notebooku, który waży ok. 2,5 kg i mierzy 357 × 254 × 23~29.9 mm. Wciąż jednak jest to całkiem mobilna maszyna, a nie typowy zamiennik desktopa. Jeśli zaś chodzi o wykonanie, to Gigabyte postawił na połączenie metalu (zewnętrzna pokrywa) oraz tworzywa sztucznego (ramki wokół ekranu, panel roboczy i podwozie). To popularne w tym segmencie rozwiązanie, choć wolelibyśmy nieco więcej metalowych elementów za takie pieniądze. Sama klapa otwiera się bardzo płynnie, ale szkoda, że dość łatwo się wygina i zawiasy pozwalają na odchylenie jedynie w zakresie ok. 130 stopni. Ich jakość nie budzi jednak zastrzeżeń, przynajmniej na ile jesteśmy w stanie to stwierdzić w trakcie krótkich testów. Podwozie skrywa zaś sporą wentylowaną powierzchnię z logotypami Aorus oraz cztery podłużne gumowe nóżki, z czego dwie w kształcie litery L. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Jeśli zaś chodzi o design, to Gigabyte zdecydował się na dość stonowane wzornictwo, choć podświetlane elementy od razu zdradzają gamingowy charakter laptopa. Te obejmują logo Aorus na środku pokrywy, wykonane z pojedynczych, bardzo małych kropek, ale również pojedynczy pasek biegnący wzdłuż przedniej i dwa paski na tylnej krawędzi, pomiędzy którymi ukryto mały projektor, rzucający logo Aorus na blat naszego biurka. To miły i całkiem oryginalny akcent, ale biorąc pod uwagę jego położenie, użytkownik nawet tego nie dostrzeże. Wszystkie podświetlane elementy wykorzystują oczywiście standard RGB i można je konfigurować. Nietypowa jest także pokrywa, która jest gładka, ale specyficznie załamuje światło, tworząc niejako wizualne fale na jej powierzchni. W jednym z narożników znajduje się też dość dyskretnie naniesione hasło marki: "TEAM UP. FIGHT ON". Pochwalić trzeba także bardzo smukłe ramki wokół ekranu, a producent zadbał również o to, by panel roboczy nie był zbyt nudny i umieścił na nim delikatne wzory i logotypy. Ogólnie rzecz biorąc, to solidnie wykonany laptop o nieco bardziej oryginalnym designie, który może się podobać, ale raczej nie jest to najwyższa jakość klasy premium. 

Klawiatura

Jeśli chodzi o klawiaturę, tradycyjnie otrzymujemy wyspową pełnowymiarową konstrukcję, jednak pozbawioną sekcji numerycznej, co raczej dziwi, biorąc pod uwagę rozmiar laptopa i fakt, że po bokach pozostało sporo niezagospodarowanego miejsca. Niewątpliwie cieszy jednak obecność strzałek kierunkowych w standardowym rozmiarze, które często to pomniejszane w laptopach konkurencji. Szkoda tylko, że producent zdecydował się na zwykłą membranę, bo potrafił stosować choćby przełączniki optyczno-mechaniczne. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Aorus Master 16 jest wyposażony w dedykowane klawisze do sterowania multimediami i skróty, choćby do aplikacji GiMATE. Klawiatura może pochwalić się konfigurowalnym podświetleniem RGB, ale to jest jedynie 3-strefowe, co oznacza, że nie ustawimy każdego klawisza osobno. Te swoją drogą charakteryzują się przeciętnym skokiem (1,7 mm), a Gigabyte zadbał też o obsługę n-key rollover. Sam układ klawiatury jest naprawdę wygodny, a moment aktywacji klawisza dobrze wyczuwalny, ale klik jest dość gąbczasty i klawiatura lekko ugina się w środkowej części, co nieco psuje odbiór. Warto też wspomnieć, że producent postawił wyróżnić sekcję QWERASD przezroczystymi nasadkami i wymaga to nieco przyzwyczajenia (wolelibyśmy wydzielenie jedynie sekcji WSAD). 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Touchpad

Touchpad mógłby być większy, bo w przypadku laptopa w tym rozmiarze producent miał sporo miejsca do wykorzystania, a tak otrzymujemy gładzik o powierzchni 13 x 9 cm. Ten jest jednak precyzyjny i wspiera gesty z wykorzystaniem wielu palców. Płytka o szklanej powierzchni z matowym wykończeniem zapewnia dobry poślizg, a producent zdecydował się na integrację przycisków LPM i PPM z gładzikiem. W przypadku gamingowego notebooka element ten ma drugorzędne znaczenie i rzadko będziemy z niego korzystać, ale do okazjonalnego użytkowania sprawdza się naprawdę dobrze.

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Audio

Producent określa zastosowany tu system głośników jako dźwięk wirtualny 5.1.2-kanałowy, ale w rzeczywistości otrzymujemy zestaw, który obejmuje cztery głośniki w systemie dual-force design, gdzie dwa skierowane w dół i dwa w górę. Gigabyte chwali się tu licznymi technologiami, jak Dolby Atmos czy inteligentny wzmacniacz, w praktyce sprzęt oferuje jednak po prostu przyzwoite audio, no może trochę lepsze niż standard gamingowych laptopów. Basy są wyraźne i nadają brzmieniu nieco więcej głębi, ale wysokie tony nieco kłują i są lekko przesterowane, a średnicy wyraźnie brakuje powietrza, gdyż wydaje się mocno ściśnięta. Głośniki nie najlepiej sprawdzają się więc do muzyki, ale już w grach i filmach wypadają nieźle. Na pochwały zasługują też mikrofony z redukcją szumów, wspierane przez sztuczną inteligencję, która odpowiada za usuwanie niepożądanych zakłóceń z wychodzącego sygnału audio.

Porty

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) pochwalić może się naprawdę bogatym zestawem portów. I tak, po lewej stronie znajdziemy gniazdo zasilające, HDMI 2.1, USB3.2 Gen2 (typu A) oraz Thunderbolt 5 (typu C z DP 2.1 i PD 3.0). Z kolei z prawej kolejny port USB3.2 Gen2 (typu A), Thunderbolt 4 (typu C z DP 1.4 i PD 3.0), czytnik kart pamięci microSD oraz 3.5 mm złącze audio typu combo (pod słuchawki i mikrofon). Otrzymujemy więc praktycznie wszystko, czego możemy potrzebować.  

Kamerka internetowa

Jeśli chodzi o kamerkę, otrzymujemy jednostkę o rozdzielczości 1080p, która pod względem jakości wypada naprawdę nieźle, co jest raczej rzadkością w przypadku gamingowych laptopów. Choć zaszumienie jest dość wyraźnie w słabszych warunkach oświetleniowych, to obraz jest wyraźny, ostry, a kolory naturalne. Nie zabrakło też czujnika podczerwieni, przez co kamera wspiera logowanie do Windowsa poprzez skanowanie twarzy. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Bateria

Laptop wyposażony został w sporą baterię o pojemności 99 Wh, więc mówimy o naprawdę pokaźnym ogniwie, ale patrząc na specyfikację tego laptopa i tak nie spodziewaliśmy się długich przebiegów na akumulatorze. Przy jasności ustawionej na 50% z wyłączonym podświetleniem klawiatury, włączonym Wi-Fi i w trybie pracy Oszczędzanie baterii na iGPU w teście Modern Office w ramach PCMark 10 uzyskaliśmy wynik 6 godzin, co jest naprawdę niezłym rezultatem w tej klasie. Co więcej, Aorus Master 16 obsługuje szybkie ładowanie, pozwalając nam uzyskać 50% w zaledwie 30 minut, a wspiera także ładowanie przez PD 3.0 z wykorzystaniem złączy USB typu C. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - wyświetlacz

OLEDy w gamingowych laptopach wciąż są raczej rzadkością, tym bardziej cieszy, że Gigabyte zdecydował się na tego typu matrycę. Aorus Master 16 otrzymał 16-calowy błyszczący panel o rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli (proporcje 16:10) i odświeżaniu 240 Hz. Oznacza to całkiem sporą powierzchnię roboczą, przydatną szczególnie w bardziej produktach scenariuszach, ale jednocześnie bardzo dobre właściwości gamingowe, bo poza wysokim odświeżaniem, zastosowany wyświetlacz OLED pochwalić może się też niskim czasem reakcji (1 ms) i obsługą NVIDIA G-Sync. Oznacza to brak smużenia, ostry, klarowny obraz nawet w najbardziej dynamicznych starciach i wyeliminowanie efektu rozrywania obrazu oraz stutteringu. Producent obiecuje także jasność dochodzącą do 500 nitów, praktycznie nieskończony kontrast i pełne pokrycie gamutu DCI-P3. Co zaś zanotował nasz kolorymetr?

Ustawienia fabryczne (tryb domyślny):

  •        Punkt bieli: 6813K
  •        Jasność bieli: 402,7 nitów
  •        Jasność czerni: 0 nitów
  •        Kontrast rzeczywisty: Nieskończony
  •        Średni błąd Detla E: 0,96 (sRGB) i 0,97 (DCI-P3)

Ekran jest szerokogamutowy i weryfikacja kolorymetrem potwierdziła, że mamy do czynienia z panelem, który śmiało może być wykorzystywany przez profesjonalistów. Producent obiecywał 100% pokrycie palety barw DCI-P3 i zastosowany ekran rzeczywiście zanotował niemal pełne odwzorowanie tego gamutu (99.2%), przy objętości 106,2%. Trzeba przy tym pamiętać, że jest to bardzo wymagający standard, wykorzystywany głównie w branży filmowej, dlatego tak wysokie wyniki zasługują na duże uznanie. W przypadku bardziej popularnego gamutu sRGB rezultaty także robią bardzo duże wrażenie, ponieważ pokrycie jest 100%, a objętość to aż 150%. Bardzo dobrze wypadło też Adobe RGB - odpowiednio 86,8% oraz 103,3%. Są to naprawdę dobre rezultaty, choć nieco odstają od topowych OLED-ów, które testowaliśmy. Kolory domyślne zdają się bardzo cukierkowe i mocno przesycone, ale można ograniczyć ten efekt stosownym profilem. Czerń zachwyca, a kąty widzenia są bardzo szerokie (178° w obu płaszczyznach). Organiczny wyświetlacz bardzo dobrze radzi sobie z technologią HDR (co potwierdza standard VESA DisplayHDR 500 True Black), co także wynika ze specyfiki OLED-ów (ze względu na nieograniczony kontrast i możliwość kontroli emisji światła na poziomie subpiksela potrafią dużo lepiej lokalizować efekty HDR).

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Przechodząc do bardziej szczegółowych pomiarów, kontrast jest oczywiście nieskończony, a pozytywnie zaskakuje relatywnie wysoka szczytowa jasność bieli, wynosząca w trybie SDR blisko 400 nitów, a w HDR przekraczała 600 nitów. Temperatura barwowa także jest zawyżona względem neutralnej wartość 6500K (6833K), a średni błąd Delta E wynosi zaledwie 0,71 dla gamutu sRGB i 0,97 dla DCI-P3, co oznacza fantastyczną fabryczną kalibrację. Biorąc pod uwagę te wyniki, nie dziwi bardzo dobry przebieg gammy lokalnej. Tym samym laptop praktycznie zaraz po zakupie, bez dodatkowej kalibracji, nadaje się do profesjonalnej pracy z grafiką.

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Na pozytywny odbiór obrazu wpływa także brak typowych dla LCD-eków problemów z podświetleniem matrycy i efektów typu IPS Glow czy clouding. Na temat wypalania obrazu i powidoków w OLED-ach napisano już tak wiele, że nie będziemy się nad tym rozwodzić, a Gigabyte nie zapomniał o rozwiązaniach, które niwelują tę przypadłość lub znacząco ją opóźniają (OLED Care, które domyślnie jest wyłączone w GiMATE, więc warto je aktywować), a poza tym trzeba wiedzieć, jak korzystać (a raczej nie korzystać) z tego typu wyświetlaczy. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - wnętrze, analiza układu chłodzenia, kultura pracy i temperatury

Dostęp do wnętrza laptopa nie nastręcza zbyt wielu problemów, bo wystarczy śrubokręt typu torx (konkretnie T6), którym odkręcamy kilkanaście standardowych śrubek (te są w trzech różnych długościach, warto więc zaznaczyć sobie skąd pochodzi konkretna śrubka), uważając jednocześnie, by nie zerwać delikatnej tasiemki wpiętej do dolnej części obudowy. Sama obudowa wymaga jednak dość umiejętnego podważenia, aby nie pozostawić śladów na plastikowych elementach lub nie wyłamać zatrzasków. W środku znajdziemy naprawdę rozbudowany dwudrożny układ chłodzenia WINDFORCE Infinity EX, który reklamowany jest jest przez producenta jako "najlepszy w swojej klasie". Gigabyte zapewnia, że ten oferuje aż 230 watów mocy termicznej, a jednocześnie ma być praktycznie bezgłośny w trakcie niskich obciążeń. Zastosowany układ chłodzenia składa się z dwóch wentylatorów, czterech radiatorów oraz kilku ciepłowodów. Liczymy na to, że taka konfiguracja przełoży się na efektywne chłodzenie podczas najbardziej intensywnego użytkowania. Poza tym producent przewidział dwa sloty SO-DIMM na RAM DDR5 (ukryte pod czarną osłoną) oraz dwa złącza M.2 na dyski SSD, jedno PCIe 4.0, drugie PCIe 5.0. Jak widać, akumulator nie należy do małych, co nie dziwi, bo jego pojemność to 99,2 Whr.

Jak zastosowany tu układ chłodzenia sprawdza się w praktyce? W grach zarówno procesor, jak i karta graficzna, nie mają problemów z nadmiernym nagrzewaniem. CPU pracowało przeważnie w okolicach 3,6 GHz w przypadku rdzenii P i 3,5 GHz dla rdzeni E, a GPU dobijało do blisko 2600 MHz (to wyraźnie więcej niż deklarowane przez producenta 1902 MHz). W przypadku stress testów CPU+GPU całkowite zużycie mocy przez procesor osiągało obiecywane 55 W, a GPU 155 W i tylko w mniej wymagających scenariuszach uzyskiwaliśmy obiecywane 175 W od grafiki. Jeśli chodzi o temperatury, to poza ekstremalnymi stress testami CPU oscylowało w okolicach 83°C, co jest naprawdę dobrym wynikiem. W przypadku GPU temperatura w grach dobijała maksymalnie do 72°C, co również jest akceptowalną wartością. Laptop bez problemu zaliczył też Stress Test w 3DMarku. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Temperatury obudowy i kultura pracy

Jeśli jesteśmy już przy temperaturach, to obudowa Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) nie nagrzewa się przesadnie, czego można było się spodziewać, patrząc na temperatury komponentów. W przypadku tylnego panelu nie została złamana granica 60°C, ale w miejscach wentylatorów była blisko tej wartości, więc granie na kolanach raczej nie wchodzi w grę. Laptop nie należy też do cichych, bo w Trybie gry wydajności generuje hałas rzędu 57,3 dBa, a jeśli aktywujemy dodatkowo tryb Turbo dla wentylatorów, to wartość ta wzrasta do 60 dBa. Z naszego punktu widzenia jednak takie poświęcenie nie jest warte marginalnie wyższej wydajności, dlatego zalecamy pozostawić wentylatory na Auto. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - wydajność w grach 

Wszystkie testy przeprowadzono w Trybie gracza z włączonym AI Boost II. Gigabyte Aorus Master 16 może nie jest najwydajniejszym laptopem z RTX 5080, jaki testowaliśmy dotychczas (ten tytuł należy do 18-calowego MSI Raider 18 HX AI), ale i tak pokazuje się z bardzo dobrej strony, notując wyraźnie lepsze wyniki nie tylko względem notebooków z RTX 4080 na pokładzie, ale i RTX 4090. Różnica może nie jest duża, ale jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkowe możliwości kart Blackwell (czytaj DLSS 4 z Mulit Frame Generation), to zaczyna wyglądać to znacznie lepiej. Otrzymujemy więc kawał potężnej maszyny, która gwarantuje nam wysoką wydajność w grach na lata.

Test DLSS 4 Multi Frame Generation w Doom The Dark Ages z path tracingiem

 

Porównanie jakości ray tracingu (RT) i path tracingu (PT)

Uwaga: Kliknięcie w grafikę spowoduje otwarcie pełnowymiarowej wersji.

 

 
 

Doom The Dark Ages

Alan Wake 2 - Test nowego patcha. Karty graficzne bez mesh shaders wreszcie odżyją?

Alan Wake 2 - Test nowego patcha. Karty graficzne bez mesh shaders wreszcie odżyją?

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - wydajność w aplikacjach syntetycznych

Oczywiście przeprowadziliśmy również testy w benchmarkach syntetycznych, skoncentrowanych głównie na wydajności CPU, choć nie tylko. Intel Core Ultra 9 275HX pokazuje się tu z naprawdę dobrej strony i pomimo naszego sceptycyzmu względem gamingowych właściwości procesorów Arrow Lake, to w bardziej profesjonalnych zadaniach sprawdzają się one bardzo dobrze. Dokładając do tego RTX 5080, Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) może robić nie tylko jako potężna maszyna do gier, ale także jako naprawdę kompetentna mobilna stacja robocza. 

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - podsumowanie i ocena

Gigabyte Aorus Master 16 to zdecydowanie najlepszy gamingowy laptop tej marki, jaki kiedykolwiek testowaliśmy i z oczywistych względów nie chodzi nam tu jedynie o wydajność. Sprzęt pochwalić może się nie tylko bardzo mocną specyfikacją z GeForcem RTX 5080 na czele, co pozwala cieszyć się grami w najwyższej jakości i płynności, szczególnie przy wsparciu ze strony dodatkowych technik NVIDII. Do jego licznych zalet zaliczyć trzeba bowiem także wysokiej klasy wyświetlacz OLED z bardzo niskim czasem reakcji i świetnym odwzorowaniem kolorów, bogaty zestaw portów, naprawdę niezłą kamerkę internetową, ponadprzeciętnie głośniki czy efektywny układ chłodzenia. 

Gigabyte Aorus Master 16 to zdecydowanie najlepszy gamingowy laptop tej marki, jaki kiedykolwiek testowaliśmy i z oczywistych względów nie chodzi nam tu jedynie o wydajność.

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Oczywiście nie ma róży bez kolców, więc klawiatura nie do końca przypadła nam do gustu, do tego laptop potrafi być głośny i obudowa wyraźnie się nagrzewa, a nieco do życzenia w tym segmencie pozostawiają także jakość wykonania (uginający się panel roboczy i pokrywa) czy zastosowane tworzywa (głównie plastik). Tu dochodzimy również do ceny tego laptopa, która w przypadku wariantu z RTX 5080 wynosi 15 699 zł, co z miejsca plasuje ten sprzęt jako produkt skierowanych do wąskiego grona odbiorców. Patrząc jednak na konkurencyjne laptopy w podobnej konfiguracji, propozycja Gigabyte nie wygląda źle, dlatego też Aorus Master 16 (AM6H) otrzymuje od nas ocenę 8,5 na 10 i rekomendację. 

Ocena Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H)

Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - opinia

 Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - zalety:

  • Wysoka wydajność w grach i testach syntetycznych (Core Ultra 9 275HX i GeForce RTX 5080)
  • Efektywny układ chłodzenia
  • Bogaty zestaw portów z Thunderbolt 5 + szybka karta sieciowa
  • 16-calowa matryca OLED 240 Hz
  • Funkcjonalne oprogramowanie
  • Niezłe głośniki
  • Dobra kamerka z Windows Hello

 Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - wady:

  • Wykonanie miejcami pozostawia nieco do życzenia
  • Kultura pracy
  • Przeciętna klawiatura

Cena (na dzień publikacji): od 15 699 zł 

Gwarancja: 24 miesiące

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigabyte Aorus Master 16 (AM6H) - test laptopa z GeForce RTX 5080. Mocny zawodnik

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł