Podsumowanie testu Intel Core i9-9980XE
Przeglądając rezultaty przeprowadzonych testów, nietrudno dojść do wniosku, że Intel Core i9-9980XE to bardzo wydajny procesor. Po dokładniejszą analizę osiągów odsyłam do tej strony, jako że tutaj będzie to wyłącznie wersja skrócona. W aplikacjach omawiany produkt błyszczy przede wszystkim tam, gdzie może zrobić użytek z instrukcji AVX, które realizowane są na procesorach niebieskich zdecydowanie efektywniej niż w przypadku jednostek AMD. Ale nie tylko, gdyż w niektórych programach niewykorzystujących wspomnianego rozszerzenia architektury x86, bądź też robiących to w stopniu niewielkim (np. x264), również jest klasą sam dla siebie. Co ciekawe, Core i9-9980XE całkiem sprawnie spisuje się także w czynnościach projektowych związanych z grafiką 3D, a ponadto w grach, co w dużej mierze wynika z bardzo pojemnej pamięci podręcznej trzeciego poziomu, która stanowi znaczną wartość dodaną w tej grupie testów. Przy czym oczywiście nie jest to poziom najszybszych Coffee Lake, które podkręcają się przynajmniej do 5000 MHz, ale i tak jest naprawdę dobrze, szczególnie na tle osiągów CPU z zielonego obozu. Jest to więc ciekawa propozycja chociażby dla entuzjastów budujących konfiguracje Multi-GPU z topowych kart graficznych, z uwagi na wspomniane dobre osiągi w zastosowaniach rozrywkowych, a także dużą liczbę linii PCI-Express, zapewniającą konfigurację x16/x16, która daje wymierne korzyści przy CrossFire czy SLI. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo wąska grupa odbiorców, ale nie można zapominać, że takowi naprawdę istnieją i właśnie dla nich sprzęt tej klasy jest niezastąpioną ofertą.
Intel Core i9-9980XE to wydajny i wysoce uniwersalny procesor, do tego dobrze się podkręcający, ale także gorący, relatywnie drogi i problematyczny na ustawieniach domyślnych (chimeryczne Turbo).
Najbliższa przyszłość dla NUMA oraz AVX
Z uwagi na cechy opisane w poprzednim akapicie, Core i9-9980XE można nazwać nie tylko procesorem wydajnym, lecz także dość uniwersalnym, w przeciwieństwie do niezwykle chimerycznego Ryzena Threadripper 2990WX (przynajmniej w środowisku Windows). Przy czym w żadnym wypadku nie chcę "rozpruwaczowi" odbierać ogromnej czystej mocy, którą niewątpliwie dysponuje i co widać w tej części testów, gdzie specyficzna budowa nie stanowi przeszkody, tudzież stanowi w stopniu akceptowalnym (ponownie odsyłam do zalinkowanej wyżej szczegółowej analizy). Jednak należy zwrócić uwagę na dwa ważne szczegóły, związane z nadchodzącą archiekturą Zen 2. Po pierwsze, jak podkreśliło samo AMD, duży nacisk został położony na poprawę sprawności realizacji instrukcji AVX, a to przecież jeden z aspektów, w których Ryzeny (także te o konwencjonalnej budowie, bez NUMA) kuleją najmocniej. Po drugie, zieloni postanowili odejść od "klejenia" jąder krzemowych w obecnej formie, stawiając na tzw. chiplety bez kontrolerów RAM oraz jeden centralny rdzeń odpowiadający za I/O, w tym komunikację z pamięcią systemową. Jest to zdecydowanie bardziej elegancki sposób na tworzenie wieloukładowych procesorów, który powinien być zauważalnie przyjaźniejszy istniejącemu oprogramowaniu. Co ciekawe, podobną koncepcję po raz pierwszy zaserwował nam Intel w procesorach Clarkdale (link), ale najwidoczniej niebiescy nie dostrzegli drzemiącego w niej potencjału, umieszczając ją w zamrażarce. Tak czy inaczej, opisywane przeze mnie zależności między Core i9 a Threadripperem najwidoczniej nie są fanaberiami czy dziwnymi wymysłami, skoro samo AMD idzie w kierunku mającym na celu wyeliminowanie owych niedostatków.
Ocena procesora Intel Core i9-9980XE
Zanim przejdę do oceny końcowej procesora Intel Core i9-9980XE, jeszcze kilka słów na temat aspektów użytkowych. Zaczynając od podkręcania, jak na 18-rdzeniową jednostkę jest naprawdę nieźle, wszak stałe 4,5 GHz (bez offsetu AVX) robi spore wrażenie i zapewnia bardzo dużą moc. Z kolei pobór prądu wypadł dokładnie tak, jak można się tego było spodziewać. Mianowicie trudno byłoby nazwać testowany produkt oszczędnym CPU, ale wcale nie jest tragicznie, a ponadto oferowane osiągi wynagradzają duże zużycie energii. Bardziej mógłbym się przyczepić do temperatur, które - pomimo lutowanego połączenia jądra krzemowego z IHS - nadal są bardzo wysokie. Podobnie jak w przypadku procesorów Coffee Lake Refresh, także tutaj nowy materiał termoprzewodzący niespecjalnie spełnia pokładane w nim nadzieje. W zasadzie zasadnym byłoby pytanie, czy Intel przypadkiem nie zapomniał, jak się lutuje procesory. Niebiescy zdecydowanie zdążyli nas przyzwyczaić do wysokich temperatur i pozostaje tylko mieć nadzieję, że w kolejnych generacjach (w końcu) będzie zauważalnie lepiej. Reasumując, Core i9-9980XE dostaje ode mnie cztery gwiazdki oraz wyróżnienie wydajność, za bardzo solidne, i przede wszystkim równe, osiągi. Ocena jednak wyższa być nie może, a to z dwóch powodów - bardzo kiepsko działającego Turbo (strona z analizą wyników) oraz wysokiej ceny, częściowo spowodowanej problemami z podażą CPU od Intela. W stosunku do Ryzena Threadripper 2990WX, główny bohater niniejszego testu jest o jakieś 1100 zł droższy, a to spora różnica. Ode mnie to wszystko na dzisiaj, ale koniecznie dajcie znać w komentarzach, jakie jest Wasze zdanie na temat platform HEDT obu producentów.
Intel Core i9-9980XE
Kapitalne osiągi w programach wielowątkowych, bardzo dobra wydajność w grach, solidna moc pojedynczego wątku (częściowo z uwagi na pojemną cache L3), wysoka wydajność AVX, wsparcie instrukcji AVX-512, spory potencjał OC, rozsądny pobór prądu przy ustawieniach fabrycznych, dużo linii PCI-Express
Znaczące problemy z funkcjonowaniem Turbo, wysoki pobór prądu oraz temperatury rdzeni po OC (pomimo lutowanego IHS), cena może przyprawić o zawał
Cena Intel Core i9-9980XE (na dzień 08.02.2019) : od 8990 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Intel Core i9-9980XE. Test osiemnastordzeniowego potwora