Pierwszą rzeczą, którą postanowiłem sprawdzić w praktyce jest jeden z najbardziej palących tematów w dziedzinie testowania procesorów w grach, czyli wpływ rozdzielczości na osiągi. Na ten temat powstała cała masa na ogół przeciwstawnych teorii i jest to prawdziwa kość niezgody zarówno wśród redaktorów, jak i czytelników. Spośród opinii, z którymi miałem okazję się zapoznać, najbardziej w pamięci utkwiło mi zdanie, że niższa rozdzielczość zaburza relacje między poszczególnymi procesorami. W jaki sposób miałoby się tak dziać? Cóż, potencjalne wyjaśnienie jest mocno enigmatyczne i mówi o "braku optymalizacji" nowych gier pod rozdzielczości poniżej 1080p, co skutkować ma "nienaturalnym odciążeniem" jednostek wyposażonych w mniejszą liczbę rdzeni w przypadku testowania w 720p. Czy jest w tym choćby ziarno prawdy? Odpowiedź znajduje się na poniższych wykresach.
Battlefield 1
Battlefield 4
Counter-Strike: Global Offensive
Crysis 3
Crysis Warhead
Dying Light
Far Cry Primal
Hitman
Project CARS
Rise of the Tomb Raider
Sniper: Ghost Warrior 3
Watch Dogs 2
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Jak widać, w obu sprawdzonych rozdzielczościach zarówno AMD Ryzen 5 1600, jak i Core i5-7600K sprawują się niemal identycznie. Tak w 720p, jak i w 1080p propozycja czerwonego obozu notuje identyczną średnią wydajność jak niebieski konkurent oraz ~3,6% przewagi w minimalnych wartościach. Marginalne różnice w poszczególnych tytułach to po prostu niepewność pomiarowa, a jedynym interesującym przypadkiem są gry oparte na silniku CryEngine (Crysis 3, Crysis Warhead, Sniper: Ghost Warrior 3), gdzie przejście z 720p na 1080p skutkuje drobnym wzrostem narzutu, przez co wydajność minimalnie (różnice nie przekraczają 1%) idzie w dół. Co istotne, to ostatnie zjawisko w równym stopniu dotyczy jednostek wyposażonych w mniejszą i większą liczbę rdzeni, chociaż biorąc pod uwagę tak śladową rozbieżność, to nie ma to żadnego praktycznego znaczenia. Koniec końców, trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie - rozdzielczość nie ma wpływu na wydajność procesorów w grach. Tak więc testy wykonane w 720p i 1080p (czy nawet wyższych trybach) są tak samo wartościowe i przydatne dla czytelnika. Oczywiście to wszystko przy założeniu, że nie mamy nigdzie do czynienia ze wspomnianym wcześniej ograniczeniem karty graficznej, które czyni pomiary bezużytecznymi.
Powstaje więc pytanie, po co te wszystkie boje i przepychanki związane z rozdzielczością? Cóż, odpowiedź jest chyba prostsza niż mogłoby się wydawać. Tak jak wcześniej wspomniałem, spora część testów dostępnych w branżowych portalach jest źle wykonana, gdyż testujący tak naprawdę sprawdzają wydajność karty graficznej, a nie CPU. O taką sytuację nietrudno w wyższych rozdzielczościach, a jednak stosunkowo trudniej w 720p. To wszystko może tworzyć mylne wrażenie, że testy w wyższych rozdzielczościach (niestety te źle przeprowadzone) istotnie różnią się od tych wykonanych w niższych, gdy w rzeczywistości tak nie jest. Znowu pozwolę sobie tutaj na nutkę ironii, mianowicie piewcy wyższości testów w 1080p nad tymi w 720p niestety nie zauważają, że w tych źle zrealizowanych artykułach (za słabe GPU do wyższej rozdzielczości, być może złe miejsce testowe) zyskują na tle najszybszych Core i7 nie tylko Ryzeny, ale także tańsze Core i5, a nawet totalnie budżetowy Pentium G4560. Cóż, spojrzenie na temat lubi być wybiórcze i przy odrobinie chęci nawet do najbardziej absurdalnej tezy znajdziemy pozorny dowód na jej prawdziwość, ale nie tędy droga, bo do niczego konstruktywnego taka manipulacja nie prowadzi.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Krótka rzecz o testowaniu CPU w grach, czyli co czytelnik powinien wiedzieć