Zgodnie z tym, co zostało powiedziane wcześniej, G-Master GB2560HSU Red Eagle jest odświeżany z częstotliwością 144 Hz, a ponadto cechuje się wsparciem dla Adaptive-Sync, w przedziale od 40 do 144 kl./s. Monitor nie ma jednak ani podświetlenia stroboskopowego, ani żadnej techniki poprawiającej ostrość obrazu w ruchu, pomijając klasyczny "dopalacz" Overdrive. Fabrycznie ów dodatek ustawiony jest na poziom 0, ale nie jest to równoznaczne z jego dezaktywacją, bo suwak odpowiedzialny za jego regulację wyskalowano od -2 do +2. Przy domyślnym ustawieniu widoczne są bardzo delikatne powidoki, po przejściu na wyższy poziom zaś - równie delikatny artefakt overshoot. Ale nie są to efekty jakkolwiek porównywalne z monitorami nie-gamingowymi czy nawet popularnymi w ostatnim czasie panelami dla graczy typu VA, jak testowany przeze mnie niedawno Lenovo Y27g. Ostrość jest znacznie, znacznie lepsza. Na pewno nie tak dobra, jak na wyświetlaczach podświetlanych stroboskopowo, ale model GB2560HSU zdecydowanie jest panelem zdatnym do rozgrywki kompetytywnej.
Ostrość obrazu w ruchu, co oczywiste, nie jest tak wysoka, jak w przypadku paneli z podświetleniem stroboskopowym, ale zaryzykuję stwierdzenie, że wszyscy gracze i tak będą w pełni ukontentowani. Tym bardziej, że strobing należy do funkcji dość kontrowersyjnych. Jedni go wręcz ubóstwiają, drudzy natomiast - krytykują za negatywny wpływ na maksymalną jasność ekranu i zawroty głowy.
Jeśli chodzi o implementację Adaptive-Sync, również ciężko narzekać. Przypomnę, dynamiczna synchronizacja działa tu od 40 kl./s, czyli dolny próg jest już całkiem rozsądny, choć trafia się konkurencja oferująca jako minimum 30 kl./s. Tak czy inaczej, z tego względu wyświetlacz radzi sobie też z techniką kompensacji spadków płynności (ang. Low Framerate Compensation - LFC). I cóż, synchronizacja działa po prostu tak, jak wszyscy tego oczekują, podobnie w przypadku LFC. Przy czym oprogramowanie układowe dopuszcza jej całkowite wyłączenie, więc obecność Adaptive-Sync nie przeszkadza, jeśli komuś zależy na minimalizacji opóźnień (a posiada jednocześnie kartę graficzną marki AMD). Jedyną istotną wadą Adaptive-Sync w modelu GB2560HSU jest to, że synchronizacja działa tylko przez DisplayPort, a nie HDMI. Jeśli więc testowany monitor zostanie podłączony do konsoli Xbox One X, to z FreeSync nie skorzystamy. Zresztą w takim scenariuszu nie skorzystamy także z wysokiego odświeżania, bo zastosowane przez producenta HDMI 1.4 ogranicza częstotliwość do 60 Hz.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test iiyama G-Master GB2560HSU Red Eagle – Przystępne cenowo 144 Hz