Test monitora Acer Predator XB252Q z Nvidia G-Sync 240 Hz

Test monitora Acer Predator XB252Q z Nvidia G-Sync 240 Hz

Jak już wiadomo, menu ekranowe monitora Acer Predator XB252Q obsługujemy za pomocą trzech fizycznych przycisków i dżojstika. Przyciski pełnią rolę klawiszy skrótów, do których można przypisać niemalże dowolne funkcje. Fabrycznie są to odpowiednio predefinicje obrazu, regulacja głośności oraz wybór źródła - DisplayPort 1.2 lub HDMI 1.4. Część zasadniczą wywołujemy natomiast poprzez wciśnięcie dżojstika. Producent udostępnił sześć zakładek tematycznych, a cały interfejs przetłumaczono na język polski. Pakiet udostępnionych nastaw jest raczej dość konwencjonalny. W menu znajdziemy m.in. regulację jasności, kontrastu, gammy czy temperatury barwowej. Z czego w tym ostatnim przypadku opcjonalnie możemy skorzystać z suwaka sześcioosiowego (magneta, żółć i turkus). Dodatkiem stworzonym bezpośrednio z myślą o graczach jest graficzny celownik, nakładany na obraz w centralnym punkcie. To przydatny dodatek, aczkolwiek wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego producenci kurczowo trzymają się przerośniętych i dość archaicznych kompozycji. Wystarczyłaby przecież najzwyklejsza kropka, która jest równie praktyczna, a nie przesłania widoku pola gry.

Dzięki zastosowaniu dżojstika nawigacja po menu ekranowym jest niezwykle przyjemna i intuicyjna, a dodatkowo ułatwia ją sama architektura interfejsu.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora Acer Predator XB252Q z Nvidia G-Sync 240 Hz

 0