ASUS MX34V jest wyposażony w podświetlenie Flicker-free, oparte na diodach W-LED. Jako iż redakcja nie dysponuje oscyloskopem i fotodiodą, weryfikacja braku migotania musiała obyć się metodą organoleptyczną. Cóż, faktycznie nadmiernego zmęczenia wzroku nie udało mi się odnotować. Zakres regulacji pozwala zejść do 34,53 cd/m2, co musi zadowolić nawet osoby pracujące w kompletnie zaciemnionym pomieszczeniu. Jeśli zaś chodzi o ocenę jakości podświetlenia w dostarczonym samplu, to wiele zależy od osobistych preferencji. Testowany ASUS MX34V okazał się wolny od żółto-niebieskich przebarwień typowych dla białych diod, ale jednorodność czerni wypadła tylko przyzwoicie tytułem wyraźnych wycieków wzdłuż ramek dolnej i górnej. Ogólnie rzecz biorąc, wygląda to lepiej niż u większości testowanych przeze mnie monitorów, ale użycie słowa "dobrze" byłoby tutaj lekkim nadużyciem. Ustalmy, że po prostu nie jest źle.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora ASUS MX34VQ – zakrzywiony, wielki i funkcjonalny