KFA2 Vivance-01 - test monitora IPS QHD 165 Hz. Debiutancki model daje radę

KFA2 Vivance-01 - kolory i kontrast (+ HDR)

Pora przejść do pozytywów, bo choć nie mieliśmy dużych oczekiwań względem odwzorowania kolorów przez KFA2 Vivance-01, ten okazał się sporym zaskoczeniem w tym aspekcie. Warto dodać, że monitor obsługuje 10-bitową głębię kolorów, a producent obiecuje 99% pokrycie standardu sRGB i 95% DCI-P3, więc powinniśmy otrzymać szerokogamutowy panel. Tradycyjnie zaczynamy od pomiarów gamutu barwowego. Ten w przypadku KFA2 Vivance-01 (VI-01) wypada wręcz rewelacyjnie jak na monitor dla graczy, gdyż zgodność z przestrzenią sRGB, zgodnie z deklaracją producenta, jest praktycznie pełna i wynosi aż 99,8%, przy całkowitej objętości gamutu równej aż 141,8% sRGB. Dla standardu Adobe RGB wartości te wynoszą odpowiednio 88,1% i 97,7%, natomiast dla DCI P3 94,2% i 100,5%. Mówimy więc o wyświetlaczu, który jest w stanie zadowolić nawet osoby parające się grafiką. Na oko barwy są bardzo nasycone i przyjemne i typowy gracz powinien być zadowolony z tego, co zobaczy po włączeniu monitora.

Od lewej, pokrycie sRGB, Adobe RGB i DCI-P3 (kliknij, aby powiększyć)

Ustawienia fabryczne (tryb Standard):

•        Punkt bieli: 7142 K
•        Jasność bieli: 252,8 cd/m²
•        Jasność czerni: 0,2605 cd/m²
•        Kontrast rzeczywisty: 970,4:1
•        Średni błąd Delta E: 2,12

W przypadku ustawień domyślnych suwak jasności wskakuje 80%, co przekłada się na relatywnie niską jasność w okolicach 252,8 cd/m² na bieli oraz 0,2605 cd/m² na czerni. Kontrast wynosi więc tylko 970,4:1, co jest jednak typową wartością dla paneli IPS (producent deklaruje 1000:1 i zapewne da się taką wartość uzyskać na konkretnych ustawieniach). Fabryczna temperatura barwowa jest wyraźnie ochłodzona, gdyż wynosi 7142 K (idealny wynik to 6500K), co objawia się lekko zaniebieszczoną bielą, ale to można relatywnie łatwo skorygować (choćby zdejmując niebieski kolor z ustawień RGB). Pochwalić trzeba jednak średni błąd Delta E, gdyż ten wynosi 2,42, więc mówimy tu o poziomie, który powinien zadowolić odbiorców tego sprzętu, gdyż gołym okiem trudno odnotować odchylenia poniżej 3,00. Również maksymalne odchylenia, które zamykają się w wartości Delta E 4,66, trzeba uznać za niewielkie jak na typowo konsumencki monitor. KFA2 Vivance-01 (VI-01) wypada ponadprzeciętnie w tym elemencie i monitor na tle typowych rywali z tego segmentu pozytywnie się wyróżnia. Przyczepić trzeba się jednak nieco do przebiegu gammy lokalnej (tym bardziej że nie mamy opcji jej regulacji), gdyż zbyt niskie wartości praktycznie w całym zakresie intensyfikują światło.

Kalibracja i profilowanie

Monitor nie posiada wbudowanego trybu sRGB (a szkoda, bo mając na uwadze potencjał tego panelu, takowy byłby przydatny), ale dobrze reaguje na kalibrację i profilowanie. 100-stopniowe sterowanie składowymi RGB gwarantuje dużo lepszą precyzję, więc proces ten przebiega sprawnie. Co więcej, wyjściowe wartości RGB wymagały jedynie lekkiej korekcji zielonego i niebieskiego. Następnie postanowiliśmy mocno obniżyć jasność i co ciekawe uzyskanie podręcznikowych 120 cd/m²  następuje w tym przypadku przy wartości suwaka 30. Sam efekt kalibracji uznać można jednak za bardzo zadowalający, praktycznie w całej rozciągłości, gdyż zdecydowana większość parametrów oscyluje blisko pożądanych wartości, a na szczególną uwagę zasługuje średni błąd Delta E, wynoszący tylko 0,38. Zastosowany panel IPS przekłada się zaś na świetny gradient kolorów, pozbawiony bandingu. Tym samym monitor posłużyć może nie tylko graczom, ale i grafikom-amatorom.

HDR

Kwestię wsparcia dla szerokiego zakresu tonalnego można w tym przypadku podsumować podobnie, jak w wielu innych monitorach HDR Ready. Sprzęt odczytuje stosowne metadane i efekt choć dostrzegalny, jest tak subtelny, że jeśli ktoś poważnie myśli o szerokim zakresie tonalnym, to musi zdecydować się na model o wyższej szczytowej jasności (najlepiej z podświetleniem FALD). Trzeba jednak cały czas mieć na uwadze, że technologia ta w przypadku PC, w tym Windows 10, wciąż pozostawia sporo do życzenia i potrafi zaskakiwać nieprzewidywalnymi problemami. Mimo wszystko, w przypadku gier, gdzie efekt ten jest dobrze zaimplementowany oraz filmów, da się zauważyć różnicę w przejściach tonalnych, w szczególności mocno zacienionych scenach, więc obecność tej technologii można traktować jako swoisty bonus, choć na pewno nie powinien być to czynnik, który znacząco wpływa na ocenę tego sprzętu.