Test zasilacza Corsair RM1000i

Test zasilacza Corsair RM1000i

RM1000i to duża i masywna jednostka o wymiarach 180 x 150 x 86 mm. Powłoka lakiernicza jest bardzo wysokiej jakości. Górne krawędzie są dwa razy gięte, tworząc łagodne przejście, zdjęcia tego tak nie ukazują, ale wygląda to bajecznie. Jasny wentylator osłania gustowny druciany czarny grill, którego przedłużeniem są przetłoczenia na obudowie. Całość nadaje uroku urządzeniu. Na bokach znajduje się naklejka z nazwą serii zasilacza.

Test zasilacza Corsair RM1000i

Tył zasilacza wykonano z perforowanej blachy w kształcie plastra miodu, umieszczona tutaj gniazdo AC oraz duży włącznik. Na środku kratki mamy niewielkie pionowe przetłoczenie, w którym jest naklejka oznajmiająca nam, z jakim modelem mamy do czynienia.

Test zasilacza Corsair RM1000i

Z przodu znajduje się panel ze złączami modularnego okablowania, złącza Corsair LINK, diodą LED wskazującą poprawność połączenia z oprogramowaniem, oraz przełącznikiem testu wentylatora - ot jakby ktoś chciał sobie sprawdzić, czy jeszcze kręci się we właściwą stronę :)

Test zasilacza Corsair RM1000i

Na spodzie umieszczono naklejkę z tabliczką prądową. Zasilacz korzysta z jednej, bardzo mocnej, 83,3 amperowej szyny +12 V. Aczkolwiek, za pośrednictwem oprogramowania Corsair LINK mamy możliwość zmiany na osiem linii z minimalnym progiem OCP ustawionym na 40 A każda.  Tak czy owak, nie powinno nam to zrobić różnicy, dopóki nie zalejemy CPU i GPU ciekłym azotem.

Test zasilacza Corsair RM1000i

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test zasilacza Corsair RM1000i

 0