Etap filtrowania zaczyna się na wtyku zasilania, gdzie przylutowano dwa kondensatory ceramiczne typu Y (niebieskie).
Ciąg dalszy filtrowania znajduje się na głównym laminacie:
- bezpiecznik,
- dwie cewki z rdzeniem ferrytowym,
- trzy kondensatory poliestrowo-metalizowane typu X (szare), jeden znajduje się za mostkami prostowniczymi,
- kolejne dwa kondensatory ceramiczne typu Y (niebieskie dyskowe),
- warystor (dyskowy w opasce termokurczliwej).
Etap filtracji napięcia wejściowego jest bardzo dobry. Oczywiście wszystko solidnie zalane masą klejową.
Za filtrem EMI znajduje się niewielki aluminiowy radiator, do którego przylegają dwa 15-amperowe mostki prostownicze GBJ2506.
W układzie APFC mamy dwa kondensatory japońskiej produkcji Nippon Chemi-Con serii KMR oraz KMW (żywotność 2000 godzin) o pojemności 470 µF i 680 µF na 400 V, co daje nam łącznie 1150 µF. Kondensatory certyfikowane są do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 °C.
W układzie aktywnego PFC znajdziemy:
- trzy tranzystory Vishay Siliconix SiHF22N60, charakteryzują się one parametrem RDS(on) na poziomie 180 mΩ i są w stanie dostarczyć 21 A w trybie ciągłym przy 25 °C,
- 20-amperową diodę Schottky’ego MBR2045.
Za przełączanie odpowiadają dwa MOSFETy Vishay Siliconix SiHP33N60E w topologii półmostu “half bridge”. Charakteryzują się parametrem RDS(on) na poziomie 99 mΩ. Są one w stanie dostarczyć 33 A każdy, w trybie ciągłym przy temperaturze 25 °C.
Między radiatorem APFC a radiatorem sekcji kluczowania znajduje się kontroler rezonansowy Infineon ICE2HS01G oraz kontroler PFC Infineon ICE3PCS01G
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test zasilacza Corsair RM1000i