Do chłodzenia elektroniki producent zastosował 120 milimetrowy wentylator z łożyskiem ślizgowym, działający w trybie ciągłym. Do połowy mocy, czyli ok. 230 W, rotor pracował z prędkością do 832 obr./min. Przy maksymalnej znamionowej mocy, tachometr laserowy wskazywał 1653 obr./min. Największa zanotowana prędkość podczas przeciążenia zasilacza dobiła do 2070, jednak przez większość czasu utrzymywała się prędkość 1813 obr./min. Tutaj jestem zaskoczony, wg. specyfikacji obroty wentylatora opiewają na 1650 obr./min, a podczas testów rozpędził się do ponad 2000 obr./min.
Testowana jednostka nie przegrzewała się. Kontrola wentylatora jest tak ustawiona, by PSU się nie przekraczał nadmiernie granicy 40 °C. Do 51% mocy, po niespełna godzinie pracy, temperatura wydmuchiwanego powietrza wynosiła ponad 37,7 °C, a na pełnym obciążeniu przekroczyła 41,6 °C - tutaj zasilacz pracował ponad godzinę.
Zobaczmy, jak wygląda poziom generowanego hałasu.
Hałas
Zanim przejdę do pomiaru poziomu hałasu, zapoznajcie się z poniższym zestawianiem:
- 10 dBA - normalne oddychanie / szelest liści,
- 20 dBA - szept,
- 30 dBA - ciche pomieszczenie w domu,
- 40 dBA - lodówka,
- 50 dBA - normalna rozmowa,
- 60 dBA - śmiech,
- 70 dBA - odkurzacz lub suszarka do włosów,
- 80 dBA- głośna muzyka/duży ruch miejski.
Najcichszy zasilacz to to nie jest. Jeżeli VS pracuje do połowy swoich znamionowych możliwości, jest relatywnie cicho, a generowany hałas nie przekracza 33,8 dBA. Powyżej 50% mocy temperatura wzrasta pow. 40 °C, wentylator przyspiesza, co przekłada się na wzrost wytwarzanego ciśnienia akustycznego do uciążliwych 37,4 dBA. Podczas obciążenia zasilacza w pełnym wymiarze mocy przekraczana jest granica 47 dBA, jest naprawdę głośno. Maksymalnie zanotowałem 52,1 dBA@1870 obr./min podczas przeciążenia jednostki w teście 110%.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test zasilacza Corsair VS450 - jednostka (prawie) dobra