Jaka karta graficzna we wrześniu 2023? GeForce vs. Radeon

Ceny kart graficznych NVIDIA GeForce we wrześniu 2023

Ceny kart graficznych AMD Radeon we wrześniu 2023

Jaką kartę graficzną Radeon kupić?

Segment budżetowy

Radeon RX 6400 w segmencie ultrabudżetowym, jeśli odrzucić z równania używane karty graficzne, jest jedynym sensownym wyborem. Niestety względem poprzedniego miesiąca, nie licząc promocji modelu za 655 zł, RX 6400 podrożał o ok. 70 zł. Procentowa różnica między MSRP, a ceną aktualną zmieniła się jedynie o 1%, ale tak czy owak w ogólnym rozrachunku musimy zapłacić więcej.

O kilkadziesiąt złotych podrożał również RX 6500 XT. Już w poprzednim miesiącu mówiliśmy, że ze względu na atrakcyjnie wycenionego Radeona RX 6600, nie warto sięgać po zdecydowanie mniej wydajnego i tańszego zaledwie o nieco ponad stówkę 6500 XT i podtrzymujemy naszą rekomendację. Co ciekawe, różnica w tym miesiącu jest niższa niż w sierpniu, więc tym bardziej warto dołożyć do RX-a 6600.

Segment mainstreamowy

Zwycięzcą (w tym miesiącu największym) jest Radeon RX 6600, który powinien kosztować ok. 1748 zł, a kosztuje od 917 zł wzwyż, co oznacza potężną, 47% obniżkę względem MSRP. RX 6600 podrożał względem sierpnia, ale o dziwo zaledwie o 17 zł. Nie znajdziemy na rynku równie opłacalnej karty graficznej do budżetowych i mainstreamowych komputerów gamingowych.

Segment średni

Radeon RX 6650 XT utrzymał swoją pozycję z sierpnia, kiedy to był najbardziej opłacalną kartą graficzną na rynku. Kupimy go już za 1097 zł, a zatem o 2 zł taniej niż miesiąc temu. Obok RX-a 6600 jest zatem królem opłacalności, bo za 19,6% więcej pieniędzy, otrzymujemy ok. 25-procentowy przyrost wydajności i poziom, który oferuje najnowsza karta RX 7600, kosztująca ok. 200 zł więcej.

Ze względu na powyższe rewelacje nie możemy uniwersalnie polecić Radeona RX 7600, który w rasteryzacji prezentuje podobny poziom co RX 6650 XT. Radeona RX 7600 nabyć można za 1277 zł (1399 zł w cenie regularnej).

Dobrą opcją zakupu jest Radeon RX 6700 XT, którego nabyć jesteśmy w stanie już za 1577 zł (powinien kosztować. ok. 2545 zł). Jest to aktualnie najlepsza propozycja w średnim segmencie do gier w rozdzielczości 1440p z wyłączeniem ray tracingu. 12 GB pamięci VRAM to zdecydowanie bardziej przyszłościowy wybór niż 8 GB.

Segment hi-end

Na rynku w końcu pojawiły się wyczekiwane przez wielu karty graficzne AMD wysokiego segmentu nowej generacji. Radeon 7700 XT zaprezentował się kiepsko, jeśli chodzi o współczynnik opłacalności i świetnie obrazuje to aktualna sytuacja na rynku. Nowy Radeon to w zasadzie stary Radeon RX 6800, zarówno jeśli chodzi o wydajność, jak i cenę zakupu. W sklepach znajdziemy jednak układy wycenione na 2290 zł, co ze względu na Radeona RX 7800 XT za 2699 zł, pozwoliło wypozycjonować mniejszego brata niemal dokładnie tam, gdzie powinien się znaleźć. Radeon RX 7800 XT jest od niego średnio 18% wydajniejszy, a przy tym - w Polsce - 18% droższy. Prezentują zatem podobny poziom opłacalności. Nie polecamy jednak Radeona RX 7700 XT z jednego prostego względu...

Radeon RX 7700 XT jest tańszy niż być powinien (ok. 4%). RX 7800 XT jest zaś droższy niż być powinien (ok. 2%). Różnica na papierze jest niewielka, bo przeliczając na czyste dolary, zaledwie 25-dolarowa, ale jak widać wystarczyła, żeby oba te układy zrównać ze sobą pod względem opłacalności zakupu przy obliczaniu stosunku wydajność/cena. Pełna różnica, po podwyżce RX-a 7800 XT i obniżce 7700 XT, wynosi ok 75$, czyli ok. 400 zł z VAT.

Problemem RX-a 7700 XT była jednak nie tylko wydajność, ale również mniejsza ilość pamięci VRAM. 4 GB to różnica, która powinna zostać uwzględniona w analizie opłacalności, a jeśli oba układy prezentują równie wysoki stosunek wydajność/cena, wybór powinien paść na ten, który oferuje więcej w innych aspektach. W tym wypadku zalecamy po prostu sięgnąć po RX 7800 XT. To wydajniejsza karta i na dodatek lepiej wyposażona. W przypadku 7700 XT czekamy na zdecydowane posunięcie AMD.

Radeona RX 6800 XT, który aktualnie kosztuje ok. 2599 zł, czyli 20% mniej niż kosztować powinien, można sobie ponownie odpuścić. Już nie tylko ze względu na jego bezpośredniego konkurenta w rasteryzacji, czyli RTX-a 4070, ale ze względu na nowego Radeona RX 7800 XT. 100 zł dopłaty do lepszej wydajności w ray tracingu i zdecydowanie lepszej efektywności energetycznej powinno być w interesie każdego, chcącego zakupić hi-endowy układ.

I dochodzimy w końcu do Radeona RX 6950 XT. Można go aktualnie nabyć w cenie rzędu 3243 zł. Warto jednak odpowiedzieć sobie w tym momencie na pytanie: Czy wolę +15% do wydajności w rasteryzacji i dodatkowe 4 GB pamięci VRAM, czy zdecydowanie lepszą wydajność w śledzeniu promieni, wsparcie dla DLSS 3.5 (i Frame Gen) i AV1, a przy tym zaoszczędzić na rachunkach za prąd i wkładzie własnym. Jeśli to drugie, wybierzcie RTX-a 4070, bo aktualnie dopłata do RX-a 6950 XT wynosi już nie 200 zł, ale niemal 400 zł. Poza tym na rynek wkroczył również RX 7800 XT. Ten układ nabyć możemy aż 540 zł taniej. Radeon RX 6950 XT jest od niego ok. 14% wydajniejszy, a przy tym - ponownie w Polsce - 20% droższy. Nie mówiąc o tym, że wcina zdecydowanie więcej energii.

Radeon RX 7900 XT w Polsce podrożał względem sierpnia. Aktualnie - w promocji - nabyć można go za 3899 zł lub w cenie regularnej aż za 4149 zł. Ciężko jest go w tej cenie polecić, nawet uwzględniając wyposażenie w postaci 20 GB VRAM, kiedy na rynku istnieje RTX 4070 Ti za 3799 zł. Jeśli nie zależy wam na ray tracingu i zdobędziecie RX-a 7900 XT w cenie DO 3900 zł, warto po niego sięgnąć. W innym wypadku albo czekajcie na promocje... albo dorzućcie 500 zł do zdecydowanie wydajniejszego RX-a 7900 XTX.

Radeon RX 7900 XTX, czyli flagowy przedstawiciel RDNA3, podrożał względem sierpnia. Można go kupić już od 4675 zł i biorąc pod uwagę wydajność w rasteryzacji, jak najbardziej warto. I mamy tu na myśli zarówno mniejszego brata, czyli RX-a 7900 XT, jak i bezpośredniego konkurenta, czyli RTX-a 4080, za którego musimy zapłacić aż 5599 zł.

Jakiego Radeona kupić w tym miesiącu?

• RX 6400 w cenie 655 zł
• RX 6600 w cenie 917 zł
• RX 6650 XT w cenie 1097 zł
• RX 6700 XT w cenie 1577 zł
• RX 7800 XT w cenie 2699 zł
• RX 7900 XTX w cenie 4675 zł

Jaką kartę graficzną NVIDIA GeForce kupić?

Segment budżetowy i mainstreamowy

Karty graficzne NVIDIA GeForce z segmentu budżetowego i mainstreamowego są względem Radeonów po prostu nieopłacalne. Ze względu na dominację RX-a 6600 i RX-a 6650 XT, należy sobie darować niemal wszystkie modele GeForce. Tyczy się to:

• GTX-a 1630
• GTX-a 1650
• GTX-a 1650 Super
• GTX-a 1660 Super
• GTX-a 1660 Ti
• RTX-a 3050
• RTX-a 2060
• RTX-a 3060 8 GB
• RTX-a 4060

Z tego całego zamieszania "zwycięsko" wyszedł jedynie RTX 3060 12 GB, który aktualnie dostępny jest w cenie poniżej 1300 zł. Problem jest jednak taki, że wydajniejszy RX 6650 XT do nabycia jest w cenie poniżej 1100 zł, a do GeForce'a dopłacamy wyłącznie dla DLSS 3.5 (bez funkcji Frame Generation) i dodatkowych 4 GB pamięci VRAM. Pojawia się tu zatem z jednego powodu - to najtańsza nowa karta z 12 GB pamięci VRAM.

Segment średni

GeForce RTX 4060 Ti, który - pomimo tego, że został wykastrowany na maksa - prezentuje średnią wydajność na poziomie podkręconego RTX-a 3060 Ti lub/i fabrycznego RTX-a 3070 ma problem, bo w wersji 8 GB kosztuje aż 1899 zł, czyli mniej więcej tyle, ile zapłacimy dziś za wyposażonego w 12 GB pamięci VRAM Radeona RX 6750 XT i ok. 278 zł więcej niż za jeszcze bardziej opłacalnego w rasteryzacji Radeona RX 6700 XT. Według nas dopłata do GPU posiadającego zaledwie 8 GB VRAM i magistralę pamięci 128-bit, która limituje przepustowość do zaledwie 288 GB/s, nawet biorąc pod uwagę wsparcie dla DLSS 3.5 Fragme Generation, AV1, wyższą wydajność w ray tracingu i oczywiście zdecydowanie wyższą efektywność energetyczną jest nieuzasadniona.

Tym bardziej nieuzasadniony jest koszt zakupu wersji 16 GB. Za niego przyjdzie nam zapłacić minimum 2249 zł, co jest grubą przesadą ze strony NVIDII. Jasne, dodatkowe 8 GB jest super, aczkolwiek nie w tak wysokiej cenie. Mowa przecież o układzie, któremu po piętach w rasteryzacji depcze przecież tańszy aż o 670 zł Radeon RX 6700 XT!

Problemem RTX-a 4060 Ti 16 GB jest jednak nie tylko Radeon poprzedniej generacji, ale przede wszystkim Radeon aktualnej generacji. Chodzi rzecz jasna o ok. 40% wydajniejszego Radeona RX 7800 XT, który wyposażony został w tyle samo pamięci VRAM na dwukrotnie szerszej magistrali pamięci, czyli konfigurację o ponad dwukrotnie wyższej przepustowości. Owszem, 40% dodatkowej wydajności ma swoją cenę w postaci dodatkowych 450 zł, ale ta różnica nie wynosi 40%, ale zaledwie 20%. To pokazuje, jak horrendalnie wysoko wyceniony został RTX 4060 Ti 16 GB.

GeForce RTX 3060 Ti względem sierpnia mocno podrożał. W ofercie sklepów znajdziemy modele za 1699 zł i choć jest to kwota niższa niż być powinna (ok. 2120 zł, jeśli brać pod uwagę MSRP), o 120 zł taniej kupimy nieco wydajniejszego RX-a 6700 XT, który oferuje dodatkowe 4 GB pamięci RAM. Jasne, rezygnujemy wówczas z DLSS 3.5 i lepszej wydajności w ray tracingu, ale dla chcących zmaksymalizować klatki na sekundę w grach korzystających z rasteryzacji, wybór powinien paść na RX-a 6700 XT.

Za 1499 zł nabyć można RTX-a 3070 i byłaby to świetna oferta, gdyby nie fakt, że mowa o wersji Afox ze sklepu Allegro. Regularna cena (na przykład za model Zotaca) wynosi 1999 zł i jest to kwota po prostu zbyt wysoka. RTX 3070 bezpośrednio musi konkurować z kosztującym 1833 zł RTX-em 4060 Ti 8 GB, a ten - pomimo tego, że go nie polecamy - broni się wsparciem dla AV1, lepszą efektywnością energetyczną i DLSS 3.5 Frame Generation. W wypadku RTX 3070 lepiej jest po prostu dopłacić do RTX-a 4070, a najlepiej do tańszego (od 4070) Radeona RX 7800 XT.

Segmenty wysoki

Miesiąc temu polecaliśmy RTX-a 4070, jako solidnego kandydata do miana króla średnio-wysokiej półki. Dziś jednak względem sierpnia podrożał (niewiele, bo o ok. 100-150 zł, ale jednak) i na dodatek musi konkurować z nowym Radeonem RX 7800 XT. Ten ostatni jest nieco wydajniejszy w grach wykorzystujących rasteryzację i mniej wydajny, jeśli chodzi o gry z aktywnym śledzeniem promieni. Jest przy tym jednak o 200 zł tańszy i oferuje 4 GB pamięci VRAM więcej. Tutaj zależy zatem od tego, czego oczekujecie. Jeśli chcecie lepszej wydajności w RT, sięgnijcie po RTX-a 4070. Jeśli natomiast wam na tym nie zależy, kupcie RX-a 7800 XT.

Segment hi-end

Najlepszą aktualnie dostępną kartą graficzną do gier wideo jest GeForce RTX 4090, który powinien kosztować ok. 8496 zł, a kosztuje nawet 7587 zł (drożej niż w sierpniu). Biorąc pod uwagę fakt, że jest aktualnie najwydajniejszą kartą graficzną do gier, RTX 4090 to jedyny sensowny wybór dla największych entuzjastów.

GeForce RTX 4080 to karta graficzna, która jest "ani tu, ani tam". W zasadzie jest jak RTX 4090 - w klasie, której nie atakuje cenowo AMD. Można powiedzieć, że 4080 dostaje niezły łomot od tańszego aż o 924 zł Radeona RX 7900 XTX, co zresztą wyszło w naszym teście, aczkolwiek tutaj dopłaca się za ficzery. Problemem jest tylko fakt, że te ficzery kosztują właśnie 900 zł, a to już różnica, którą ciężko tak po prostu przełknąć. W tym miesiącu nie polecimy wam RTX-a 4080.

Sięgnąć można natomiast po GeForce'a RTX 4070 Ti, który jest dostępny poniżej sugerowanej przez producenta ceny (nawet za 3799 zł). Wygrywa ona bezpośrednie starcie z droższym aktualnie Radeonem RX 7900 XT, ze względu na lepszą wydajność w grach z aktywnym śledzeniem promieni i DLSS. Jeśli nie chcesz z tego korzystać, sięgnij po Radeona RX 7900 XT. 20 GB VRAM przyda się na pewno, tylko jeszcze nie wiadomo kiedy.

Jakie karty NVIDIA GeForce warto kupić w tym miesiącu?

• GeForce RTX 3060 12 GB w cenie 1299 zł
• GeForce RTX 4070 w cenie 2899 zł
• GeForce RTX 4070 Ti w cenie 3799 zł
• GeForce RTX 4090 w cenie powyżej 7587 zł

"Where Intel ARC?"

Pozostała jeszcze kwestia kart graficznych Intel ARC A380, A750 i A770, którą rozwiązać można kilkoma zdaniami. Pomimo tego, że Niebiescy w pocie czoła pracują nad usprawnieniem oprogramowania sterującego, z całą pewnością można uznać, że wszystkie te układy nadal znajdują się w fazie Beta. Jako, że my nie mamy w zwyczaju polecać czegoś, czego sami używać byśmy nie chcieli, polecamy wam sięgnąć po prostu po sprawdzone rozwiązania i dać czas Intelowi na wprowadzenie poprawek, i zapewne drugiej generacji Arc.

Nic od sierpnia się tutaj nie zmieniło i zapewne nic nie zmieni się również w najbliższym czasie. Warto jednak wspomnieć, że dzięki usprawnieniom, Intel ARC A770 wygląda naprawdę obiecująco. Problem jest tylko taki, że 16-gigabajtowa wersja tej karty to koszt na poziomie 1799 zł, a zatem jest mniej wydajnie i drożej niż w przypadku sprawdzonego Radeona RX 6700 XT.

Kiedy nowa premiera?

Nie wiemy, czy producenci GPU mają w planach wydać jeszcze jakąkolwiek nową kartę graficzną. Zdecydowanie brakuje nam czegoś nowego w segmencie do 1000 zł, ale jak widać ani AMD, ani NVIDIA nie kwapią się do tego, by stworzyć prawdziwego następce dla legendarnego RX-a 570. Widocznie czasy GPU (tych dobrych, a nie GTX-a 1630) za 600 zł minęły i jeśli wrócą, to nieprędko. Zostało nam posiłkować się kartami poprzedniej generacji, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, gdyż w tym budżecie znaleźć można przecież dwie znakomite karty - RX-a 6600 i RX-a 6650 XT.