PNY CS2130 1 TB - budowa zewnętrzna, oprogramowanie i temperatury
PNY CS2130 zapakowany jest w niewielkie biało-szare pudełko z pojedynczą grafiką produktu, które jest dość solidne, choć pod względem zawartych informacji wypada jak konkurenci, czyli skromnie. Zapewne domyślacie się już jego zawartości, którą stanowi jedynie sam dysk. Ten nie wyróżnia się niczym szczególnym, no może jedynie niebieskim laminatem, który współcześnie nieco kłuje w oczy. Jest to jednostronna konstrukcja, co oznacza, że wszystkie chipy umieszczone są na awersie dysku i nie otrzymujemy tu żadnego radiatora, choćby w postaci aluminiowej czy miedzianej płytki. Dzięki temu PNY CS2130 bez problemu mieści się nie tylko pod radiatorem płyty głównej, ale i w ultrabookach, ale z drugiej strony istnieją obawy o jego temperatury podczas długotrwałych obciążeń.
Oprogramowanie i dodatkowe technologie
PNY nie oferuje żadnego oprogramowania dedykowanego dyskowi CS2130 i tu ratować musimy się rozwiązaniami innych firm (takowych na rynku nie brakuje, więc trudno poczytywać to za minus). Poza tym, zastosowany kontroler zapewnia wsparcie dla technologii Phison SmartECC i najnowszej korekcji błędów LDPC (Low-Density Parity Check), jak również sprzętowego 256-bitowego szyfrowania AES (zasługa zastosowanego kontrolera), co jest o tyle warte podkreślenia, że to jedyny SSD w tym zestawieniu z taką funkcją.
Temperatury i throttling
PNY CS2130 nie ma praktycznie żadnego problemu z przegrzewaniem i tym samym z throttlingiem termicznym, pomimo braku jakiegokolwiek zintegrowanego chłodzenia, co wyróżnia ten dysk na plus spośród większości konkurentów. Dysk nie spowalnia nawet po ciągłym zapisie blisko 300 GB, ale następnie wyczerpuje się bufor pseudo SLC, więc wydajność pikuje, pozwalając nieco odetchnąć kontrolerowi. W tym przypadku obejdzie się więc nawet bez konieczności montowania radiatora płyty głównej, no chyba, że będziecie chcieli ukryć mało stylowy niebieski laminat.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wielki test budżetowych dysków SSD M.2 PCIe 3.0