Patriot P210 512 GB - budowa zewnętrzna, oprogramowanie i temperatury
Patriot P210 zapakowany został w zwykły blister. Ten rodzaj opakowania nie tylko słabo chroni produkt, ale nie da się też otworzyć go bez uszkodzenia, co może powodować problemy ze zwrotem produktu. Sam dysk zamknięto w standardowej czarnej obudowie, z dużą biało-niebieską naklejką na wierzchu, która raczej nie dodaje dyskowi uroku, choć to oczywiście tylko czepialstwo z naszej strony. P210 charakteryzuje się typową prostokątną obudową w formacie 2,5 cala, o wysokości 7 mm, przez co bez problemu zamontujemy nośnik nie tylko w komputerze stacjonarnym, ale i w laptopie. Sam sprzęt wydaje się solidnie wykonany, aczkolwiek obudowa wykonana jest z plastiku, a niektóre nośniki pochwalić mogą się metalową osłoną.
Bardzo skromnie wypadają także dodatkowe funkcjonalności, ponieważ o ile nie brakuje wsparcia ze strony funkcji S.M.A.R.T i Trim, trybu głębokiego uśpienia DEVSLP, który pozwala zaoszczędzić jeszcze więcej energii niż typowe idle czy sensora temperatury, to jednak nie uświadczymy tu żadnego sprzętowego szyfrowania, pamięci podręcznej DRAM i tego typu rozwiązań dostępnych w produktach z wyższej półki. Niemniej jednak można było się spodziewać, że walka o tytuł najtańszego dysku na rynku (lub jednego z najtańszych) wiązać będzie się z pewnymi cięciami. Patriot nie oferuje też żadnego oprogramowania dedykowanego P210 i producent chyba w ogóle porzucił software, który niegdyś oferował ze swoimi dyskami.
Temperatury
Jak widać temperatury w przypadku nośników SATA nie stanowią takiego problemu jak w NVMe i sporadycznie zdarza się, by tego typu SSD się przegrzewały, czego ten test jest dobrym przykładem. Patriot P210 nie ma żadnych problemów z temperaturami nawet w trakcie długotrwałego obciążenia jednoczesnym odczytem i zapisem.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wielki test dysków SSD SATA III. Co kupić, a czego lepiej unikać? (akt.)