Test poleasingowych laptopów w porównaniu z nowymi modelami do 1500 zł

Celem tego artykułu było głównie zademonstrowanie możliwości wydajnościowych kilkuletnich laptopów poleasingowych, tzw. biznesówek, w odniesieniu do nowych modeli konsumenckich w podobnej kwocie (czyli takich powszechnie dostępnych w sklepach). Przyjęliśmy tutaj trzy produkty z najniższej półki: HP 250 G6 (najtańszy procesor Celeron z preinstalowanym Windowsem), Asus F541U (najtańszy procesor Core i3, również z preinstalowanym Windowsem) oraz laptop Acera z Core i5 7200U (tylko po to, by sprawdzić jak bardzo różni się wydajność starszych procesorów Core na tle najnowszej generacji). Odpowiednio są to produkty za około 1299  / 1599 / 2299 zł. Zwróciliśmy uwagę na jakość wykonania, wydajność, przyjrzeliśmy się temu jak czas użytkowania wpłynął na testowany sprzęt (ekran, obudowa, klawiatura) i tego jak wydajność sprzętu leciwego (najstarszy laptop został wyprodukowany 2011, czyli siedem lat temu) ma się do nowych laptopów konsumenckich ze średniej półki.

Patrząc przez pryzmat ceny oraz jakości jaką otrzymujemy, nie ma się nad czym zastanawiać. Komputer poleasingowy to gra warta świeczki.

Jeśli dobrze poszukamy, to możemy bez problemu kupić zadbany egzemplarz laptopa poleasingowego. Tutaj mieliśmy produkty klasy A, dostarczone przez firmę uzywki.expert, ale Wy możecie się skusić nawet na modele z klasy A+. Jakość takiego sprzętu przemawia zdecydowanie na korzyść tego z drugiej ręki. Nic się nie wygina, nie trzeszczy, nie skrzypi. Nie koniecznie wszystkie z nich są wzorem piękna i nowego wzornictwa, aczkolwiek wytrzymałość (magnezowa obudowa kontra plastik), zastosowane komponenty, itp., pozwolą nam cieszyć się z wydajności tego sprzętu jeszcze przez długie lata. Potwierdzeniem tego są przeprowadzone testy. Na wykresach doskonale widać jak 6-letni sprzęt dosłownie miażdży najtańszą nową konfigurację dostępną w sklepach. Ową wydajność i komfort pracy możemy poprawić np. przez opcjonalną wymianę wolnego dysku HDD na SSD czy dołożenie pamięci RAM (o korzyściach przeczytacie w poradniku o modernizacji laptopa pod tym linkiem). O zużycie obudowy i jej elementów nie martwił bym się w ogóle (o ile wybierzemy odpowiednią klasę produktu - kryteria oceny opisane zostały wcześniej).

Modernizacja starego laptopa - co zmienić i czy warto?

Wracając do kwestii wydajności, testy pokazuję że dysproporcje nowych generacji do np. 3-4 generacji Intela nie są duże. Kupując laptopa wyposażonego w procesor klasy Intel Core i5 4-gen (np. Core i5 4300U) spokojnie otrzymujemy wydajność nieco lepszą niż najnowsza jednostka i3 (np. Core i3 6006U). Do biura czy domu jest to całkowicie wystarczające. 5-letni Core i7 3540M jest troszkę słabszy od nowej Core i5 7200U. Patrząc przez pryzmat ceny, jakości jaką otrzymujemy, poczucia posiadania sprzętu klasy biznes - nie bójmy się tego napisać, sprzętu klasy Premium - nie ma się nad czym zastanawiać. Laptop poleasingowy to gra warta świeczki. Oczywiście nie są to laptopy gamingowe. Nie zagracie na nich w nic wymagającego, a jedynie proste gry w przeglądarce. Ale jeżeli szukacie sprzętu do pracy, do firmy, na uczelnię, do domu gdzie podstawa to Interent, muzyka, film (4K nie będzie straszne) to jest to produkt jak najbardziej godny uwagi. Mamy nadzieję, że przetestowane przez nas modele dadzą Wam punkt odniesienia do potrzeb zakupowych. Pozostaje jeszcze kwestia legalności oprogramowania i gwarancji. Owe kwestie poruszyliśmy na pierwszych stronach, które zostały dobrze wyjaśnione przez specjalistę z firmy uzywki.ekspert. Reasumując, zanim kupisz nowy komputer warto rozejrzeć się za używanym modelem wysokiej klasy. To zdecydowanie lepszy wybór, niż plastikowy bubel za 1300-1500 zł, który nie tylko nie oferuje możliwości rozbudowy, ale także nie zachwyca wydajnością czy komfortem pracy, o trwałości nie wspomnę. Oczywiście zachęcamy do podzielenia się Waszymi opiniami i doświadczeniami. Może Wy także już nigdy nie kupicie marketowego plastiku?

Sprzęt do testów dostarczyła firma: