Budowa zewnętrzna
Dysk zapakowany jest w gustowne pudełko w czarnym kolorze z błyszczącymi czerwonymi wstawkami, ale opakowanie zdradza jedynie podstawowe informacje na temat produktu (takie jak PCI 3.0, NVME 1.3, 3D NAND, SLC Caching czy Advanced LDPC). W środku znajdziemy nośnik i dokumentację, a także niespodziankę w postaci bardzo smukłego radiatora, który możemy opcjonalnie przykleić na wierzch dysku. O ile takowy w przypadku płyty głównej z własnym radiatorem będzie zbędny, tak w laptopach może okazać się bardzo przydatny. Sam dysk prezentuje się bardzo dobrze, a to za sprawą czarnego laminatu i smukłego radiatora (o ile zdecydujemy się takowy zastosować) w tym samym kolorze z czerwonym logiem XPG.
Oprogramowanie i dodatkowe technologie
Producent oferuje dedykowane oprogramowanie dla swoich dysków w postaci aplikacji ADATA SSD ToolBox. Jest to dość rozbudowany program, który pozwala uzyskać informacje na temat dysku (jego pojemności, wykorzystanej przestrzeni, temperatury, zdrowia i żywotności), dokonać diagnostyki (szybkiej i pełnej), zrobić update firmware’u i oprogramowania, wyeksportować logi czy dokonać bezpiecznego usuwania, a także optymalizacji SSD (TRIM i w ramach OS). Software bywa więc przydatny, ale też nie przynosi niczego odkrywczego i w sumie można się bez niego obyć. Szkoda również, że w przypadku, kiedy chcemy tworzyć kopie zapasowe czy dokonać migracji danych, producent odsyła nas do osobnego programu, a mianowicie Acronis True Image. Nie możemy za to narzekać na kwestie bezpieczeństwa, gdyż dysk XPG SX8200 PRO obsługuje technologię kodu LDPC (ang. Low Density Parity Check) do wykrywania i korekty szerokiego zakresu błędów danych, co zapewnia dokładność transferu danych. Dodatkowo mamy też obsługę ochrony danych E2E (ang. End-to-End) i technologii RAID Engine, ale zabrakło obsługi sprzętowego szyfrowania.
Temperatury i throttling
ADATA XPG SX8200 PRO zachowuje się jak większość SSD w formacie M.2, które nie posiadają masywnego radiatora, co oznacza, że pod dużym i dłuższym obciążeniem musimy liczyć się throttlingiem termicznym. Co więcej, jego próg jest tu ustalony dość nisko, gdyż obniżanie wydajności zaczyna się po przekroczeniu 70℃. To prowadzi do dużego spadku wydajności, ale nie tak drastycznego jak w niektórych testowanych SSD (prędkość zapisu obniża się do ok. 600 MB/s). Założenie znajdującego się w zestawie smukłego radiatora niewiele tu pomaga, choć nieco wydłuża czas przed włączeniem throttlingu (bez niego ten załączył się po zapisaniu 120 GB danych, z nim po 150 GB). Co więcej, w typowym codziennym użytkowaniu dysk rzadko ma problemy z temperaturami, choć zalecamy zadbanie o odpowiednio przewiewną obudowę. Założenie radiatora płyty głównej całkowicie eliminuje ten problem. Warto dodać, że wszystkie testy wydajnościowe wykonane zostały z dodatkowym chłodzeniem.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wielki test wysokowydajnych dysków SSD M.2 PCIe 3.0