Genesis Rhod 600
Niemal pół roku temu miałem okazję przetestować klawiaturę Genesis Rhod 400, którą zapamiętałem jako jedną z ciekawszych konstrukcji dla graczy, dostępnej w cenie poniżej 70 złotych. Testowany sampel spisał się całkiem dobrze, polubiłem jego wygląd, pochwaliłem nawet jakość wykonania, obecność wszelakich funkcji multimedialnych, podświetlenie, wyraźną czcionkę i jedyne czego brakowało do pełni szczęścia, to sekcji dodatkowych przycisków do nagrywania makr. Tym razem otrzymałem do testów wyższy model, klawiaturę Rhod 600. Ta wygląda bardzo interesująco już “na papierze” - specyfikacja zawiera bogate możliwości iluminacji klawiszy, oddzielną sekcję klawiszy multimedialnych i co najważniejsze, dodatkowe przyciski do zmiany profili czy nagrywania makr. Brzmi jak przepis na sukces, ot udoskonalenie już całkiem dobrej i sprawdzonej formuły. Sprawdźmy czy tak jest w rzeczywistości.
Autor: Kamil Zieliński
Specyfikacja Genesis Rhod 600
- Liczba przycisków: 120
- Mechanizm klawiszy: Membranowe
- Klawisze dodatkowe: 16 (multimedialne i makra)
- Podświetlanie 8 kolorów + efekt RGB
- Profil: Wysoki
- Złącze: USB 2.0
- Wymiary: 490 x 20 x 30 mm
- Długość kabla: 180 cm
- ANTI-GHOSTHING ZONE: 19 klawiszy
- Dodatkowe funkcje: Blokada klawisza Windows, zmiana funkcji strzałek i klawiszy WASD, Funkcja reakcji podświetlenia na dźwięk, wsparcie dla nadgarstków
Wygląd i jakość wykonania
Już testując poprzedni, ekonomiczny model Rhod 400 pochwaliłem producenta za design opakowania. Kartonik nie nosił żadnych śladów budżetowości i jak się można spodziewać, teraz jest jeszcze lepiej. Błyszcząca grafika na froncie przedstawia fikuśną konstrukcję, mogącą się pochwalić ciekawymi liniami. Jedyną, naprawdę zaskakującą nowością jest informacja o reaktywności podświetlania na dźwięk, reszta szczegółów pokrywa się z tym co znajdziecie wylistowane wyżej w specyfikacji. Wypakowany sprzęt na pierwszy rzut oka prezentuje się całkiem okazale. Klawiatura “urosła” względem tańszej siostry, a to dzięki podkładce pod nadgarstki, szerszej ramce i rzecz jasna dodatkowej sekcji klawiszy. Także w przypadku tej klawiatury, producent zadbał by jej kształt nie był zwykłym prostokątem. Klawiatura po bokach została zaokrąglona i obserwując ją z tej strony dostrzeżemy przezroczyste plastiki, z których wydobywa się światło. Na dole zaserwowano nam wycięcia i linie podkreślające nietypowy kształt. Całość jest utrzymana w czarnej kolorystyce.
Przyjrzyjmy się bliższej klawiszom. Zostały one opisane czcionką, która w niektórych częściach nie jest niestety zbyt estetyczna i czytelna. Powiedziałbym, że im dalej w lewą stronę, tym gorzej. Widoczność pogarsza się gdy obserwujemy klawiaturę bezpośrednio z góry, bo do tego przez prześwitujące literki widać kawałek membranowego mechanizmu. Klawisze funkcyjne, WSAD i niektóre w tej okolicy nie wyglądają na dopracowane niczym czcionki w iPhone. A to dziwne, bo poprzednio chwaliłem tańszy model Rhod 400 za wysoką czytelność. Same klawisze mają wysoki profil, ale zrezygnowano z modnego ostatnio patentu wysuwania ich wysoko nad obszar obudowy. Są one raczej drobniejsze i gęściej ułożone, niż w standardowych klawiaturach, ale nie zapomniano o ich odpowiednim wyprofilowaniu i pokryciu tak by palce czuły się na nich pewnie.
Poza głównymi klawiszami ciekawym elementem jest sekcja czterech diód sygnalizujących załączenie Num/Caps Locka, blokadę klawisza Windows i czynność nagrywania makr. Zostały wykonane w interesujący sposób, ale dość mocno rażą oczy. Nad nimi mamy sekcję klawiszy multimedialnych. Część z ich funkcji jest zduplikowana w klawiszach funkcyjnych, wyzwalanych w kombinacji z Fn. Mamy tu możliwość włączenia/wyłączenia podświetlania oraz głośności oraz możliwości regulacji piosenek. Po przeciwnej stronie widzimy przyciski zmieniające profil, a pod nimi, przy lewej krawędzi mamy sześć sztuk, nisko wyprofilowanych przycisków makr. Pod spodem znajdziemy nóżki, z których nie miałem pożytku bo Rhod 600 już domyślnie jest odpowiednio wysoko wyprofilowana, a zwiększanie kąta czyni ją bardzo niewygodną. Klawiaturze dostarczymy prądu za pomocą oplecionego kabla USB, którego jakość wykonania i długość (180 centymetrów) nie budzą zastrzeżeń.
Przełączniki i podświetlenie
Byłem ciekaw czym szczególnym zaskoczy mnie praca klawiszy. W tym względzie jest to typowa membranówka, czyli na całej szerokości rozprzestrzenia się membranowy element zbierający nacisk i przekazujący sygnał do komputera. Klawisze na początku stawiają pewien opór, po przekroczeniu wpadają do środka i następuje aktywacja - wg producenta rejestrowanych jest maksymalnie 19 klawiszy na raz. Moje zmyślne testy naciskania różnych obszarów pozwoliły zarejestrować aktywację maksymalnie 9 klawiszy w okolicy sekcji WSAD. Sama konstrukcja nie wyginała się w tym czasie tak jak w przypadku modelu Rhod 400, chyba że naprawdę wciskałem z całej siły na jej środku. Zauważalny brak sztywności odnotowałem naciskając po środku podkładki. Ta wciskana z całej siły powodowała odkształcanie się części z klawiszami, ale wciąż w stopniu, który nie powinien być zagrożeniem dla żywotności sprzętu. Pochwalić należy kulturę pracy. Da się pisać bardzo cicho.
Samo podświetlanie w warunkach dziennych nie tyle co uwidacznia czcionkę klawiszy, co rozświetla ramkę pod nimi. Nie jest rozproszone równolegle i wnikliwi obserwatorzy dojrzą miejsca, gdzie światła jest mniej. Kolor i tryby podświetlania regulujemy kombinacją klawiszy funkcyjnych i numerycznych. Domyślnie klawiatura zaskakuje animacją “RGB”, czyli falą 8 kolorów. Nie zabrakło też stałego podświetlania w jednolitym czerwonym kolorze, a jeśli ktoś lubi może sprawdzić inne mniej lub bardziej użyteczne tryby/animacje. Ostatni tryb to szumnie reklamowana reaktywność na dźwięk. Działa to tak, że podświetlanie klawiatury umiejscowionej w pobliżu źródła dźwięku staje się intensywniejsze i jeszcze bardziej animowane w momencie gdy rośnie natężenie hałasu. Dla niektórych z pewnością będzie to miły dodatek. Trochę tego jest ale ze względów użytecznych i estetycznych ciężko polubić więcej niż dwa ustawienia z dziewięciu. Podświetlanie można całkowicie wyłączyć dedykowanym przyciskiem na górze, a jego intensywność regulujemy kombinacją Fn i Page Up/Down.
Funkcje dodatkowe i oprogramowanie
Oprócz funkcji multimedialnych, czyli typowo regulacji głośności, zmiany utworu, itp. czy opisywanej w poprzednim akapicie regulacji podświetlania, jest bardzo fajna funkcja blokady klawisza Windows, sygnalizowana przez diodę nad klawiszami numerycznymi. Radość wywołała możliwość zamiany zachowania klawiszy strzałek i sekcji “WSAD”. Pamiętam, jak kiedyś frustrowałem się, czemu sterowanie pojazdem w GTA zepchnięto na te klawisze - którymi zwykle wygodniej kieruje się postacią, poruszającą się na nogach. W pewnych przypadkach, uznałbym to za bardzo interesujące udogodnienie, zwłaszcza jeśli ktoś nie jest już najmłodszym graczem i jego pamięć mięśniowa wyćwiczona została na starszych grach. Co ciekawe klawiatura rozpakowana z pudełka miała od razu aktywowaną tą funkcję i spędziłem chwilę próbując ją wyłączyć na czuja, zanim odkryłem że odbywa się to tylko i wyłącznie za pomocą Fn+W. Klawiatura umożliwia nagrywanie makr “w locie”. Wystarczy nacisnąć przycisk MR, następnie jeden z klawiszy G1-G6, pożądaną kombinację i ponownie MR. Gdyby komuś było mało, do pobrania ze strony producenta mamy dodatkową aplikację do wygodniejszego zarządzania makrami. Szkoda, że brakuje w niej także możliwości sterowania podświetlaniem itd.
Codzienne użytkowanie i granie
Na początku dość mocno dały mi się we znaki zmniejszone i gęsto upakowane klawisze. Powierzchnia do wciskania jest mniejsza niż np. w klawiaturach mechanicznych, które zwykle są bardzo konserwatywne pod tym względem. Potrzeba trochę treningu, by dłonie alokowały się bardziej precyzyjnie i nie wciskały, np. “A” wraz z niechcianym “CapsLock”. Z tego powodu ergonomia raczej nie powalała. Drugim elementem, który trochę zawiódł, jest podkładka pod nadgarstki - niestety jest za mała i mogłaby być lepiej wyprofilowana. Na szczęście w czasie rozgrywki nie uświadczyłem żadnych denerwujących mankamentów, klawisze reagowały jak się tego spodziewałem. Przyciski makr działały bezproblemowo.
Podsumowanie
Moje dość wysokie oczekiwania wobec klawiatury Rhod 600, podkręcone przez bardzo pozytywne wrażenie jakie wywarł tańszy model 400, nie zostały całkowicie spełnione. Mamy do czynienia z większą konstrukcją, bardziej funkcjonalną, doposażoną w klawisze makr oraz rozbudowane możliwości podświetlenia. Tyle że zmiany na lepsze pociągnęły za sobą znaczny wzrost ceny urządzenia - w tym przedziale cenowym konkurencja jest dość mocna. Po drodze niestety ucierpiał jeden z ważniejszych aspektów taki jak ergonomia. Klawisze są małe i dość gęsto upakowane, przez co model ten nie będzie dobry dla osób z większymi dłońmi. Jak na mój gust spadła także czytelność klawiszy i całości zabrakło ostatecznego szlifu. Dodatkowe podświetlanie obejmuje także boki i moim zdaniem niepotrzebnie, bo nadmiar tego ozdobnika przywodzi na myśl budżetowe urządzenia gamingowe.
Mamy do czynienia z większą konstrukcją, bardziej funkcjonalną, doposażoną w klawisze makr oraz rozbudowane możliwości podświetlenia. Dość unikalną funkcją okazała się reaktywność podświetlania na natężenie dźwięku.
Całość oczywiście może się podobać i na pewno znajdzie swoich odbiorców. Myślę, że dobrą grupą docelową są gracze chwalący sobie możliwość nagrywania makr w locie i dodatkowo preferujący drobne klawisze. Dość unikalną funkcją okazała się reaktywność podświetlania na natężenie dźwięku. Wyobrażam sobie, że może to być aspekt przekonujący do zakupu. W momencie publikacji sprzęt kosztuje około 130 złotych. Niższa cena z pewnością podniosłaby atrakcyjność prdouktu, trzymamy kciuki za tendencję zniżkową.
Genesis Rhod 600
Niezły wygląd, przyzwoita jakość wykonania, bogate możliwości regulacji podświetlania, obecność Anti-Ghosting, funkcje multimedialne, blokada klawisza Windows, możliwość blokady wszystkich klawiszy, możliwość zamiany klawiszy strzałek z WSAD
Ergonomia nie powala, czcionka klawiszy mogłaby być wyraźniejsza
Cena (na dzień publikacji): 130 zł
Gwarancja: 24 miesiące
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wielki test klawiatur dla graczy