Genesis Xenon 750
Myszki dla graczy bardzo często są dedykowane konkretnym gatunkom i inaczej profilowane są modele przeznaczone do dynamicznych strzelanek, a inaczej te do gier, gdzie liczy się przede wszystkim komfort chwytu czy dodatkowe przyciski. A co jeśli lubimy różne gatunki albo z komputera korzysta więcej niż jedna osoba? Czy w takim przypadku skazani jesteśmy na zakup kilku różnych modeli? Nie do końca, ponieważ tu z pomocą przychodzą nam modułowe konstrukcje - Genesis właśnie rozszerzył swoją ofertę o model Xenon 750 z wymiennymi panelami bocznymi, który stanowić może lekarstwo na tego typu problemy. My zaś postanowiliśmy sprawdzić, jak polskiemu producentowi poszła realizacja tego pomysłu, ponieważ ten nie jest nowy (takowe produkty znajdziemy także w ofercie m.in. Razer, Cougar, Corsair czy Gamdias) i nie wszystkim udaje się wykorzystać potencjał tego typu rozwiązania.
Autor: Daniel Górecki
Genesis rozszerzył swoją ofertę o model Xenon 750 z wymiennymi panelami bocznymi, dzięki czemu myszka ma bardzo uniwersalny charakter.
Co warto podkreślić już na wstępie, Xenon 750 nie jest tak modularną myszką jak modele R.A.T od Mad Catz, ponieważ w tym wypadku ograniczono się jedynie do możliwości podmiany paneli bocznych, choć te dość mocno zmieniają kształt myszki i sposób w jaki z niej korzystamy. Szkoda jednak, że Genesis nie poszedł za ciosem i nie wprowadził przy okazji systemu regulacji ciężaru, ale trzeba pamiętać, że mówimy tu o relatywnie niedrogim sprzęcie, ponieważ wycenionym na ok. 150 zł, kiedy najbardziej zaawansowane modularne myszki potrafią kosztować przeszło dwukrotnie więcej. W tej cenie pojawienie się jakiejkolwiek modularności uznać trzeba za duży plus, szczególnie biorąc pod uwagę, że Genesis postawił na wysokiej klasy sensor oraz solidne przełączniki. Czy zatem Xenon 750 to murowany hit? Przekonajmy się.
Specyfikacja Genesis Xenon 750
- Sensor: optyczny Pixart PMW3330
- Wymiary: 124 x 73 x 43 mm
- Częstotliwość próbkowania: do 1000 Hz
- Liczba przycisków: 7
- Zakres rozdzielczości: od 100 do 10 200 (natywnie do 7200)
- LOD (lift-of-distance): ~1,2 mm
- Zasilanie: USB
- Podświetlenie: RGB
- Waga: ok. 100 g
- Długość przewodu: 1,8 m (w oplocie)
- Przełączniki: Omron
- Kolor: Czarny
- Cena: ok. 139 zł
Wygląd i wykonanie
Mysz zapakowano w typowe dla producenta kartonowe opakowanie w ciemnej kolorystyce z czerwonymi bokami, nie będziemy więc rozwodzić się nad tym mało znaczącym elementem i od razu przejdziemy do jego zawartości. A tu oprócz instrukcji obsługi czekają na nas także dodatkowe akcesoria w postaci wspomnianych już wymiennych bocznych paneli, naklejek z logo producenta oraz dodatkowej pary ślizgaczy, która zawsze jest bardzo mile widziana w tego typu przypadkach i powinna być standardem przy zakupie myszki. Nie uświadczymy tu co prawda płyty ze sterownikami, ale te bez problemu pobierzemy ze strony producenta, co współcześnie jest już powszechną praktyką (tym bardziej, że masowo odchodzi się od stosowania napędów optycznych nie tylko w laptopach, ale i w komputerach stacjonarnych).
Xenon 750 to średnich rozmiarów myszka o dość wysokim profilu, wyraźnie przechylonym w prawą stronę. Jest to typowo praworęczny model, co wynika nie tylko z profilowania niesymetrycznej obudowy, ale i umieszczenia przycisków bocznych jedynie z lewej strony. Całość utrzymano w klasycznym czarnym kolorze, choć do budowy wykorzystano różne tworzywa o odmiennych właściwościach. I tak, grzbiet oraz przyciski pokryto aksamitnym w dotyku, bardzo lekko gumowanym tworzywem (to jest twarde w dotyku), które jest nie tylko przyjemne w kontakcie, ale i zapobiega ślizganiu się dłoni. Ma jednak także i minusy, ponieważ bardzo łatwo zbiera brud oraz odciski palców (szczególnie tłuste plamy), ale jak to mówią, coś za coś. Panele boczne wykonane są z kolei z twardego, chropowatego, matowego plastiku, a znajdziemy tu również elementy wykorzystujące fortepianową czerń, czyli w pełnym błysku - są to przyciski boczne oraz element rozdzielający przyciski główne, na którym znajdziemy przyciski do zmiany DPI w locie. Całości dopełniają podświetlane logo w tylnej części myszki oraz paski boczne oddzielające grzbiet i przyciski główne od paneli bocznych.
Wysoki profil myszki sprawia, że ta praktycznie całkowicie wypełnia nasze śródręcze i tym samym narzuca uchwyt typu palm, choć sprawdza się także fingertip, a na upartego osoby o dłuższych dłoniach/palcach posłużą się też chwytem szponowym (claw). Myszka jest również dość lekka, ponieważ ze standardowymi panelami bocznymi waży tylko 92 gramy, a po ich podmianie na większe masa zamyka się w 100 gramach. Dzięki temu osoby wykonujące krótkie ruchy z częstym podnoszeniem „gryzonia” nie powinny za bardzo się męczyć przy jej obsłudze. Jeśli zaś chodzi o rozmieszczenie palców, to bez problemu korzystać można zarówno z 1+2+2, jak i 1+3+1. Tu dochodzimy do wymiennych profili, gdzie podstawowe, czyli płaskie, zapewniają lepszą precyzję ruchów, gdyż dają nam większą kontrolę nad myszką, z kolei profilowane z płozą na kciuk i wyraźną podpórką na mały i serdeczny palec oferują większy komfort, co w przypadku tytułów nastawionych na długą rozrywkę (np. strategii ekonomicznych) ma niebagatelne znaczenie. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by poszczególne panele ze sobą mieszać i np. wykorzystać układ z płozą pod kciuk i płaskim prawym bokiem. To wszystko sprawia, że Xenon 750 ma bardzo uniwersalny charakter i jest w stanie sprostać potrzebom niemal wszystkich graczy (może poza leworęcznymi i tymi, którzy potrzebują większej liczby przycisków).
Podwozie Xenon 750 tradycyjnie kryje oczko optycznego sensora, które umieszczono centralnie oraz ślizgacze. Tutaj producent zdecydował się na dwie pokaźnych rozmiarów podkładki teflonowe, po jednej w górnej i dolnej części myszki. Te mają odpowiednio zaokrąglone krawędzie, więc nie musimy obawiać się, że będą haczyć, ale mogłoby być nieco grubsze, choć muszę przyznać, że bez zarzutu spisywały się zarówno na twardych, jak i materiałowych podkładach, zapewniając płynny i przyjemny ślizg. W razie jakichkolwiek problemów ratować można się zaś naklejeniem drugiej pary ślizgaczy bezpośrednio na tych fabrycznie montowanych (warto też pochwalić, że zastosowano nawet specjalne wgłębienia ułatwiające zdejmowanie i wymianę ślizgaczy). Całość wieńczy przewód w czarnym nylonowym oplocie o standardowej długości 1,8 m. Ten został odpowiednio wzmocniony zarówno w miejscu wyjścia z Xenona, jak i na zakończeniu pozłacanym wtykiem USB. Jest on umiarkowanie sztywny, choć im dłużej go użytkuję, tym większej elastyczności nabiera, ale warto tu pomyśleć o bungee, tym bardziej, że mysz jest dość lekka, więc nietrudno o przypadkowe przesunięcia.
Generalnie Xenon 750 jest solidnie wykonaną myszką, w której zastosowano dobrej klasy materiały. Myszka dobrze znosi wszelkiego rodzaju ściskanie, mocne dociskanie itp., nie trzeszczy i po 2 tygodniach dość intensywnego użytkowania nie wykazywała żadnych oznak zużycia, co dobrze wróży na przyszłość. Spasowanie poszczególnych elementów pozostawia jednak nieco do życzenia, ponieważ nie wszystkie krawędzie ze sobą licują, miejscami rozjeżdżają się nieco szpary, a do tego w naszym egzemplarzu lewy panel nie do końca pasuje, przez co jego zamontowanie wymaga nieco siły (z prawym nie było takiego problemu). Te drobne problemy w żaden sposób nie przekładały się jednak na użytkowanie, więc można na nie przymknąć oko (tym bardziej, że nie jest to produkt z górnej półki cenowej).
Przyciski
Pora przyjrzeć się nieco bliżej przyciskom - w przypadku tych głównych producent sięgnął po przełączniki Omron o żywotności 10 mln kliknięć i trudno mieć jakiekolwiek zarzuty do ich charakterystyki pracy. Może osoby preferujące nieco sztywniejsze i bardziej chrupkie przyciski będą musiały się do nich nieco przyzwyczaić, ale te są dość sprężyste, lewy i prawy pracują bardzo równo i zapewniają szybki klik. Producent zadbał również o ich dobre wyważenie, więc nie należy się obawiać przypadkowych kliknięć czy zmęczenia wynikającego z potrzeby wkładania zbyt dużej siły w ich aktywację. Gorzej wypadają boczne przyciski, oparte o przełączniki Huan o żywotności 3 mln kliknięć, ponieważ są relatywnie nieduże, a ich umiejscowienie sprawia, że np. domyślny „wstecz” trudno sięgnąć kciukiem (oba powinny być nieco bardziej wysunięte do przodu), a na dodatek wydaje się nieco bardziej gąbczasty od przycisku „do przodu”. Przyciski, które domyślnie służą do zmiany DPI w locie (w obu kierunkach), zrealizowano za to bardzo poprawnie, podobnie zresztą jak scroll, który mógłby mieć nieco wyraźniej zaakcentowane skoki, ale za to ukryty w nim przycisk działa wyśmienicie, a gumowa powierzchnia z głębokimi żłobieniami sprawia, że ten stanowi mocny punkt myszki. Co warto podkreślić, wszystkie 7 przycisków można dowolnie zaprogramować, przypisując im wybrane przez nas funkcje.
Oprogramowanie i podświetlenie
I tak płynnie przechodzimy do oprogramowania dedykowanego myszce Xenon 750. Sama aplikacja jest bardzo lekka dla systemu i działa bez zarzutu, tzn. nie zanotowaliśmy żadnych przycięć czy jej zawieszania się. Pochwalić można także intuicyjność jej obsługi, co wynika z faktu, że nie została ona przeładowana funkcjami i wszystkie zdają się mieć logiczny opis. Jeśli mielibyśmy się tu czegoś czepiać, to zapewne byłby to brak wsparcia dla języka polskiego (produkt ten skierowany jest przecież głównie na nasz rynek) oraz nie najlepsze skalowanie do rozdzielczości 4K, przez co zmuszeni jesteśmy wytężać wzrok w trakcie jej użytkowania. Poza tym, chyba najwyższy czas, by Genesis - idąc śladami większych rywali - w końcu zdecydował się na jakieś nadrzędne oprogramowanie, które obsłuży wszystkie jego myszki i klawiatury w ramach pojedynczej aplikacji, przez co nie będziemy zmuszeni instalować osobnych do kilku produktów tej firmy. To taka sugestia na przyszłość, ale jak sami zapewne przyznacie, nie są to duże wady.
Jeśli zaś chodzi o funkcjonalność, to jest dobrze, bo znajdziemy tu oczywiście możliwość zaprogramowania wszystkich siedmiu 7 przycisków (do wyboru mnóstwo opcji, w tym funkcje multimedialne, kombinacje makro czy potrójnego kliku). Nie zabrakło także edytora makr, który może nie jest zbyt rozbudowany, ale oferuje najważniejsze opcje. Z prawej strony aplikacji umieszczono zaś kilka zakładek rozwijanych pionowo. Pierwsza grupa opcji dotyczy DPI, gdzie ustawić możemy 6 różnych wartości w zakresie od 100 do 10200, a istnieje też możliwość wyłączenia poszczególnych poziomów oraz przypisania im koloru podświetlenia rolki i loga z tyłu myszki. Tu jednak skazani jesteśmy na wybór spośród 7 predefiniowanych kolorów, a co więcej iluminacja tych elementów na stałe posiada ustawiony tryb oddychający i nie możemy tego zmienić, co uznać trzeba za małą wpadkę. W zakładce poświęconej podświetleniu regulujemy bowiem jedynie paski boczne myszki, gdzie otrzymujemy już dostęp do pełnego zakresu barw RGB oraz 11 różnych efektów, w tym promowanego przez Genesisa Prism. W przypadku niektórych trybów możemy też modyfikować prędkość efektu czy intensywność podświetlenia, więc nie możemy narzekać tu na wybór. Sama iluminacja zrealizowana jest bardzo dobrze i cieszy oko, szczególnie jeśli jesteście fanami tego rodzaju rozwiązań z możliwością szerokiej personalizacji. Kolejna zakładka to typowe systemowe ustawienia myszki (np. czułość, prędkość przewijania i dwukliku), a ostatnia obejmuje wybór częstotliwości próbkowania USB (od 125 Hz do 1000 Hz). Wszystkie nasze ustawienia zapisujemy na profilach, które możemy importować i eksportować.
Sensor i precyzja
Xenon 750 niewątpliwie błyszczy w zakresie precyzji i przyjemności użytkowania myszki, a to za sprawą zastosowanego przez polskiego producenta sensora PMW 3330, który uznawany jest dość powszechnie za jeden najlepszych na świecie. W gruncie rzeczy jest to jedynie lekko okrojona wersja flagowego optycznego sensora firmy Pixart, czyli PMW 3360, który zaraz za PMW3389 uznawany jest za bezkonkurencyjny, przynajmniej przez zwolenników „optyków”. PMW 3330 charakteryzuje się względem PMW 3360 jedynie nieco niższą (choć i tak satysfakcjonującą) prędkością maksymalną oraz rozdzielczością (ta według specyfikacji wynosi natywnie do 7200 DPI, ale za sprawą interpolacji Xenon 750 wyciąga do 1020 DPI). O ile nie jesteście niezwykle wyczulonymi zawodowcami, to raczej trudno będzie Wam wyczuć jakiekolwiek różnice pomiędzy tymi dwoma sensorami w trakcie użytkowania, ponieważ w obu przypadkach możemy liczyć na topowe osiągi. Oznacza to, że nie musimy się obawiać o takie niepożądane zjawiska, jak akceleracja, predykcja czy interpolacja, a smoothing czy jittering zdają się występować w niewielkim zakresie jedynie przy najwyższych rozdzielczościach. Pochwalić trzeba także niski LOD (ok. 1,2 mm) oraz dużą tolerancję dla różnego rodzaju podkładek i innych powierzchni. Benchmarki syntetyczne potwierdzają tylko, czemu sensor ten cieszy się tak dobrą opinią.
W trakcie testów praktycznych, czyli grania i codziennego użytkowania, myszka spisywała się świetnie, oferując nam ogromną precyzję oraz bardzo przyjemny feeling, charakterystyczny dla sensorów Pixart z górnej półki. To w połączeniu z kształtem, który możemy spersonalizować i dobrym wyważeniem myszki sprawia, że Xenon 750 jest uniwersalnym „gryzoniem”, który sprawdzi się zarówno w dynamicznych shooterach, ale również innych gatunkach, takich jak MMO, RTS czy RPG, choć w tym przypadku ograniczać może nas relatywnie niewielka liczba przycisków. Jeśli połączymy to z dobrymi ślizgaczami i przyciskami głównymi, otrzymujemy bardzo dobrą myszkę, szczególnie jak na reprezentowany przez nią segment cenowy.
Podsumowanie
W ostatecznym rozrachunki trzeba przyznać, że oferta Genesisa za sprawą Xenona 750 poszerzyła się o kolejny bardzo udany produkt. Nie jest on może idealny, ani też najbardziej rozbudowany pod względem funkcji, co nie zmienia faktu, że spełnia niemal wszystkie pokładane w nim nadzieje, a do tego kosztuje mniej niż 150 zł. Otrzymujemy tu solidnie wykonaną konstrukcję z możliwością personalizacji kształtu za sprawą wymiennych paneli bocznych i choć można się nieco czepiać spasowania poszczególnych elementów, to jednak nie przekłada się to w żadnym stopniu na użytkowanie. Xenon 750 oferuje także podświetlenie RGB z masą efektów, które można modyfikować, dobre ślizgacze, a pozytywnie wypadają także przyciski główne, które odgrywają przecież kluczową rolę (nieco gorzej jest z bocznymi).
Genesis Xenon 750 spełnia niemal wszystkie pokładane w nim nadzieje, a do tego kosztuje mniej niż 150 zł.
Najmocniejszym elementem Xenona 750 jest jednak zastosowany optyczny sensor PMW 3330 od Pixart, który jest jednym z najlepszych na rynku i zadowoli nie tylko hardcore’owych graczy, ale i profesjonalistów. Jeśli dodamy do tego praktyczne oprogramowanie, zapasową parę ślizgaczy w zestawie i ładną prezencję, to otrzymujemy naprawdę mocnego zawodnika w segmencie do 150 zł, gdzie w przypadku konkurencji przeważnie musimy się liczyć z większymi kompromisami. W tej cenie (mysz można kupić nawet za ok.130 zł) łatwo można przymknąć oko na takie mankamenty, jak nieco za sztywny kabel czy brak pełnej regulacji podświetlenia rolki i logo w tylnej części grzbietu Xenona 750. Tym samym, produkt Genesisa zasłużył na wysoką ocenę i naszą rekomendację oraz odznakę opłacalności. Jeśli więc poszukujecie solidnej myszki, oferującej najwyższą precyzję i osiągi, wygodną konstrukcję i uniwersalny charakter, kosztem pewnych małych niedoróbek czy wpadek, to śmiało możecie sięgać po ten model
Genesis Xenon 750
solidne wykonanie, wymienne panele boczne, podświetlenie RGB (paski boczne), czytelne i łatwe w obsłudze oprogramowanie, kabel w oplocie, przełączniki Omron, dobrej jakości ślizgacze (+ zapasowa para w komplecie), precyzyjny sensor, ergonomiczny kształt z opcją personalizacji, cena
przeciętne przyciski boczne, sztywny kabel, brak pełnej regulacji podświetlenia rolki i logo
Cena (na dzień publikacji) : ok. 139 zł
Gwarancja: 24 miesięcy
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wielki test myszek dla graczy