Mionix Naos 7000
Mionix Naos 700 to zdecydowanie najdroższa myszka w zestawieniu. Kosztuje około 270 zł, czyli tyle, co topowe konstrukcje od znanych producentów. Nie ma jednak czemu się dziwić. Już patrząc na specyfikację gryzonia widać, że jest to model z wyższej półki.
Specyfikacja:
- Sensor: Pixart PMW3310DH
- DPI: od 50 do 7000 (skok co 50)
- Polling rate: 125/250/500/1000 Hz
- Połączenie z komputerem: USB
- Kabel: pleciony o długości 2 metrów
- Wymiary: 130 x 85 x 38 mm
- Waga: około 103 gramów
- Cena: 270 zł (69,99 euro na stronie producenta)
Wygląd i ergonomia
Mionix Naos 7000 to sporych rozmiarów myszka. Jest profilowana z przyciskami dodatkowymi umieszczonymi na lewej krawędzi, więc nadaje się tylko dla osób praworęcznych. Gryzoń wymusza na użytkowniku stosowanie tzw. palm grip, w którym cała dłoń spoczywa na urządzeniu. Pozostałe chwyty, claw-grip i fingertip-grip, są praktycznie niemożliwe do używania. To dlatego, że model ten jest mocno profilowany i ma specjalnie miejsca przeznaczone na kciuk oraz palce serdeczny i mały.
Takie ułożenie sprawia, że myszka jest niezwykle wygodna. Czuć, jakby została idealna spasowana po dłoń. Ręka leży na niej bardzo komfortowo, a każdy palec ma swoje miejsce. Mogłoby się wydawać, że to spora zaleta, ale w rzeczywistości może być nawet wadą. Korzystają z gryzonia nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że jest mi aż za wygodnie. Naos 7000 nie pozwalała na bardzo szybkie ruchy, które w wielu grach są wymagane. Powiedziałby nawet, że tak duża wygoda nieco rozleniwia.
Myszka ma podświetlane dwa elementy – logo producenta oraz scrolla. Ich kolor i intensywność można ustawić w dedykowanym oprogramowaniu.
Jakoś wykonania
Pod względem wykonania trudno myszce cokolwiek zarzucić. Zastosowany materiał jest dobrej jakości. Pokryty został delikatną gumą, dzięki czemu jest miły w dotyku i pewnie trzyma się dłoni. Chociaż trzeba zaznaczyć, że myszka cały czas jest odpowiednio śliska. Nie zauważyłem, aby dłoń pociła się na gryzoniu, nawet przy dłuższym użytkowaniu, ale za to widać na powierzchni ślady po palcach. To drobiazg, ale niektórym osobom może przeszkadzać.
Kabel ma długość 2 metrów i jest w oplocie materiałowym. To duża zaleta. Powinien być dzięki temu odporny na uszkodzenia. Ma odpowiednią giętkość, więc nie krępuje ruchów. Zakończony jest pozłacaną wtyczką USB.
Pod głównymi przyciskami zastosowano wysokiej jakości przełączniki Omron o żywotności 20 mln kliknięć. Wciska się je dość delikatnie. Są miękkie i stosunkowo ciche. Na pewno nie będą nikomu przeszkadzać. Jeśli chodzi o scrolla, to jest on dość głośny zarówno w trakcie kręcenia, jak i wciskania. Na uwagę zasługuje na pewno fakt, że jest gumowy i dodatkowo iluminowany światłem różnego kolory. To sprawia, że korzystanie z niego jest bardzo wygodne. Mionix Naos 7000 ma cztery dodatkowe przyciski – dwa pod scrollem oraz dwa na lewej krawędzi, tuż obok kciuka. Wszystkie są w pełni programowalne. Nie spodobał mi się ich dźwięk, który jest dość głośny. Poza tym dalszy przycisk na boku jest trudno dostępny. Trzeba lekko przesunąć dłoń, aby wcisnąć go kciukiem. W ferworze walki można też wcisnąć dwa przyciski jednocześnie.
Precyzja
W myszce zastosowano sensor Pixart PMW3310DH. Jest to jeden z najlepszych i najbardziej cenionych na rynku. Znajduje się w najlepszych gryzoniach, z których korzystają zawodowi gracze Counter-Strike’a, Dota2 czy też League of Legends. Stąd też tak wysoka cena myszki.
W testach wysoka jakość sensora jak najbardziej się potwierdziła. Jednym z najważniejszy parametrów jest akceleracja. W przypadku Mionix Naos 7000 wniosek jest jeden – akceleracja nie występuje. Kolejny parametr to interpolacja, czyli sztuczne dodawanie punktów ruchu przez oprogramowanie. Do wartości 5000 DPI interpolacja nie występuje. Wszystkie wartości powyżej są interpolowane, ale nie jest to wadą. Praktycznie żaden gracz nie wykorzystuje tak wysokiego DPI.
W myszce nie występują także predykcja oraz jittering, a polling rate jest stabilny we wszystkich wartościach, także 1000 Hz. Dzięki temu mamy pewność, że zastosowany sensor jest niezwykle precyzyjny i w żaden sposób nie przekłamuje rzeczywistego ruchu, który wykonujemy dłonią. To ogromna zaleta myszki!
Oprogramowanie
Ze strony producenta można pobrać oprogramowanie, dzięki któremu możliwe jest ustawienie wielu parametrów gryzonia. Możemy zmieniać tak podstawowe rzeczy, jak DPI oraz pilling rate. Nie brakuje także ustawień kolorów podświetlania czy też programowania przycisków i tworzenie własnych profili.
Oprócz tego oprogramowanie ma kilka ciekawych dodatków, jak chociażby ustawienie poziomu LOD, ustawienie akceleracji (jeśli ktoś chce, aby takowa występowała), a nawet analizę powierzchni podkładki, na której pracuje sensor. Oprogramowanie jest bardzo bogate w funkcje, więc zasługuje na spory plus.
Podsumowanie
Mionix Naos 7000 to zdecydowanie jedna z najciekawszych myszek dla graczy na rynku. Dedykowana jest bardzo konkretnemu użytkownikowi – praworęcznemu, który wykorzystuje palm-grip. Jest bardzo solidnie wykonana i ma prawdopodobnie najlepszy sensor na rynku. Producent oferuje także bardzo bogate oprogramowanie.
Ale gryzoń nie jest bez wad. Może to zabrzmieć dziwnie, ale sprawia wrażenie nieco zbyt wygodnego. Rozmiar i kształt utrudniają wykonywanie szybkich ruchów. Nie spodobały mi się też nieco głośne przyciski dodatkowe i zbyt głośny scroll, ale zdaję sobie sprawę, że to drobiazgi. Jeśli ktoś obawia się o kształt, to siostrzanym modelem jest symetryczny Mionix Avor. Ma dokładnie te same podzespoły i materiały wykonania, ale różni się kształtem, który jest dużo bardziej standardowy.
Mionix Naos 7000
Jakość, wykonania, sensor, przyciski główne, wygodny kształt, ale...
Zbyt wygodny, który utrudnia dynamiczne ruchy, przyciski boczne, cena
Cena: ok 270 zł
Gwarancja: 24 miesiące
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wielki test myszek dla graczy