Wielki test myszek dla graczy

Wielki test myszek dla graczy

Genesis Xenon 770

O ile w przypadku podzespołów komputerowych co rusz raczeni jesteśmy innowacyjnymi rozwiązaniami, które mają szansę zrewolucjonizować rynek (np. ray tracing), tak w przypadku urządzeń peryferyjnych zdecydowanie trudniej o naprawdę oryginalne i przełomowe technologie. Dla przykładu, producenci myszek bardzo często ścigają się głównie na cyferki (o bezsensowności wyścigu na DPI pisaliśmy już wielokrotnie) lub też starają się dostarczyć niezwykle wyspecjalizowane konstrukcje, które dedykowane są konkretnym gatunkom gier i średnio spisują się przez to w innych produkcjach. Genesis tym razem podszedł do tematu nieco inaczej i postanowił zaprezentować „gryzonia” o bardziej uniwersalnym charakterze, a to za sprawą modularnej (albo jak nazywa ją producent, hybrydowej) budowy modelu Xenon 770. Jak nietrudno się domyślić, jest to kolejna myszka z serii Xenon, która posiada wymienne panele boczne, ale w odróżnieniu od Xenona 750, gdzie różnica była raczej dość subtelna, tym razem poszczególne panele drastycznie zmieniają właściwości urządzenia. Czy zatem Xenon 770 to idealne urządzenie dla fanów strzelanek, którzy nie stronią też od innych gatunków, jak MMO czy RTS? Przekonajmy się… 

Autor: Daniel Górecki

Genesis tym razem podszedł do tematu nieco inaczej i postanowił zaprezentować „gryzonia” o bardziej uniwersalnym charakterze, a to za sprawą modularnej (albo jak nazywa ją producent, hybrydowej) budowy modelu Xenon 770.

Genesis Xenon 770

Zanim przejdziemy do omawiania konkretów, warto najpierw podkreślić, że modularność Xenona 770 ogranicza się do paneli bocznych. I trochę szkoda, że nowy model nie doczekał się systemu regulowania wagi, ponieważ 110 gramów dla fanów dynamicznych strzelanek może być zbyt dużą wartością. Poza tym, Genesis oparł swój produkt o dobrej jakości sensor optyczny Pixart PAW3327 (co ciekawe model Xenon 750 miał nieco lepsze „oczko”, bo PMW3330) oraz bezpieczny ergonomiczny kształt i wytrzymałe przełączniki firmy Huano. Oczywiście, nie zabrakło także obowiązkowego w ostatnim czasie podświetlenia RGB z licznymi efektami.  

Specyfikacja Genesis Xenon 770:

  • Sensor: PixArt PAW3327
  • Liczba przycisków: możliwość konfiguracji do 14
  • DPI: 200 - 10 200
  • Maksymalna akceleracja: 30 G
  • Maksymalna szybkość przetwarzania danych: 5600 FPS   
  • Częstotliwość próbkowania: 1000 Hz
  • Maksymalna szybkość śledzenia: 220 ips
  • Masa: 110 g
  • Wymiary: 121 x 65 x 38  mm
  • Długość przewodu: 1,8 m
  • Dodatkowe oprogramowanie
  • Podświetlenie RGB z efektem PRISMO
  • Wymienne boczne panele
  • Wbudowana pamięć
  • Cena: ok. 169 zł 

Wygląd i wykonanie

Mysz zapakowano w typowe dla Genesisa kartonowe opakowanie utrzymane w szaro-czerwonych barwach. To zawiera grafiki, które dobrze prezentują sam produkt, jak również najważniejsze informacje na jego temat, w tym specyfikację. Bardziej interesowała nas jednak jego zawartość, a tam prócz samego Xenona 770 i dedykowanej mu dodatkowej pary paneli bocznych, nie znajdziemy żadnych dodatków (poza instrukcją oczywiście). Trudno uznać to za wadę, ponieważ jest to praktycznie standard w tej półce cenowej, ale zapasowa para ślizgaczy, czyli elementów, które najszybciej zużywamy, zawsze jest mile widziana. Płyty ze sterownikami dawno odeszły już w zapomnienie i chyba nikt nie będzie po nich płakał, tym bardziej, że szybciej pobierzemy takowe ze strony producenta.

Genesis Xenon 770

W zakresie designu Genesis poszedł dość bezpieczną drogą, stawiając na mało oryginalną, ale za to powszechnie uznaną ergonomiczną konstrukcję. Całość utrzymano w czarnej kolorystyce, przełamanej przez podświetlane elementy w postaci loga producenta, scrolla oraz paska biegnącego wzdłuż dolnej krawędzi w jej tylnej części. Górna część i boczne panele wykonane zostały z praktycznego twardego tworzywa o matowej powierzchni. To może nie jest tak miękkie i przyjemne w dotyku jak guma, ale z drugiej strony jest trwalsze oraz łatwiej się czyści. Nie wyłamują się tu przyciski (poza głównymi), które również wykonano z czarnego plastiku, ale błyszczącego. Poza tym, wszystkie elementy są ze sobą bardzo dobrze spasowane, nawet wymienne boczne panele, które wykorzystują magnetyczny system, umożliwiając nam szybką i prostą podmianę (Genesis nie zapomniał nawet o żłobieniach ułatwiających ich podważanie). Co warto podkreślić, design jest spójny i stonowany, przez co uniknięto nadmiernej krzykliwości i tandetności, typowych dla tańszych gamingowych myszek.   

Genesis Xenon 770

Xenon 770 nie należy do małych myszek, ale nie jest też przesadnie duży (jego wymiary to 128 x 69 x 39 mm), więc osoby o typowym rozmiarze dłoni nie powinny mieć żadnych problemów z jego obsługą. Grzbiet myszki przebiega dość łagodnym łukiem i „tyłek” nie spada gwałtownie, ale bardzo stopniowo, dobrze podtrzymując nasze śródręcze do samego końca. Jeśli zaś chodzi o preferowany chwyt, to chyba najlepiej spisuje się tu palm grip, choć osoby o dłuższych dłoniach/palcach bez problemów będą mogły korzystać ze szponu (claw grip) czy fingertip grip.

Genesis Xenon 770

Ułożenie palców na myszce w dużej mierze zależne jest zaś od wybranego przez nas zestawu paneli bocznych. Panele dedykowane shooterom, czyli płaskie z podstawowymi trzema przyciskami z prawej strony, sprawiają, że konstrukcja nabiera bardzo standardowego kształtu z mocno ściętymi bokami. W takim przypadku sprawdzają się ułożenia 1+2+2 oraz 1+3+1, ale ten pierwszy daje nam większą kontrolę nad myszą, co przekłada się na precyzję, jakże istotną w dynamicznych strzelankach. Panele dedykowane MMO stawiają w większym stopniu na komfort i funkcjonalność, dlatego też z lewej strony zastosowano płozę pod kciuk (ta jest nieco zbyt mała), a z prawej otrzymujemy podpórkę pod mały (ewentualnie serdeczny i mały) palec. Tu również możliwe jest korzystanie z ułożeń 1+2+2 oraz 1+3+1, ale tym razem preferowana jest ta druga opcja. Warto też dodać, że nic nie stoi na przeszkodzie, by panele boczne ze sobą mieszać i np. z lewej strony zastosować wariant z trzema przyciskami, a z prawej z podpórką. Ogólnie rzecz ujmując, ergonomia i komfort użytkowania są mocnymi stronami Xenona 770.

Genesis Xenon 770

Podwozie jest raczej dość typowe i poza centralnie umieszczonym oczkiem sensora optycznego, znajdziemy tu również trzy średnich rozmiarów teflonowe ślizgacze. Te zapewniają przyzwoity poślizg, choć do ideału nieco brakuje i na miękkich materiałowych podkładkach czuć minimalne tarcie w tylnej części. Wynika to z faktu, że ślizgacze wklejone są w zagłębieniach, a do tego nie są zbyt grube, więc nie wystają wystarczająco, by całkowicie wyeliminować ten efekt. Nie jest to jednak coś, co psułoby w dużym stopniu wrażenia z użytkowania i szybko o tym zapominamy. Pozostała jeszcze kwestia kabla, który mierzy 1,8 m i zabezpieczony został materiałowym, solidnym oplotem. Producent nie zapomniał o dodatkowym wzmocnieniu newralgicznych punktów czy nefrytowym dławiku, a miłym dodatkiem jest rzep pozwalający spiąć przewód. Jedyne czego możemy się tu nieco przyczepić, to fakt, że kabel jest nieco zbyt sztywny, ale z tym poradzimy sobie za pomocą bungee (poza tym, z czasem powinien nabrać więcej elastyczności).

Genesis Xenon 770

Przyciski

Przyciski to bardzo istotny element Xenona 770, choćby za sprawą specjalnego panelu bocznego dedykowanego grom MMO, gdzie umieszczono aż 9 klawiszy. Zacznijmy jednak od tych głównych, czyli LPM i PPM. Te oparto o przełączniki firmy Huano, a nie bardziej uznane OMRON, ale producent zapewnia, że charakteryzują się one praktycznie taką samą trwałością 20 mln kliknięć. Co jednak istotniejsze, ich klik jest bardzo przyjemny, sprężysty i szybki, a do tego lewy i prawy przycisk pracują bardzo równo. Brakuje im może nieco odrobiny chrupkości, a osoby o ciężkich palcach mogą uznać, że zbyt lekko się aktywują, ale mimo wszystko zasługują one na pochwały.

Genesis Xenon 770

Dobrze wypadają też przyciski boczne na panelu dedykowanym shooterom, gdzie znajdziemy trzy dodatkowe klawisze, dwa standardowo nad kciukiem i jeden wysunięty z przodu. Dość łatwo się je obsługuje, a na dodatek nie są zbyt gąbczaste, jak to często ma miejsce z przyciskami bocznymi. Panel dla MMO to już cała konsoleta z 9 ponumerowanymi w trzech kolumnach przyciskami. Ich klik jest satysfakcjonujący i choć obsługa, ze względu na niewielki rozmiar, może nastręczać nieco problemów, to jednak odrobina wprawy powinna załatwić ten problem (szkoda, że nie zdecydowano się na wypustki na kilku klawiszach, które ułatwiłyby ich identyfikację przez dotyk).  

Genesis Xenon 770

 W górnej części, nad scrollem, umieszczono jeszcze dwa dodatkowe przyciski, które domyślnie służą do zmiany DPI w górę i w dół, ale, jak w przypadku wszystkich pozostałych, możemy je dowolnie zaprogramować. Dostęp do tego typu przycisków nigdy nie jest najłatwiejszy i wymaga nieco gimnastyki palców, ale poza tym nie mamy do nich uwag. Do mocnych stron myszki zaliczyć trzeba także rolkę, ponieważ producent zadbał o to, by palec się z niej nie ześlizgiwał (gumowa powierzchnia i wyraźne żłobienia), charakteryzuje się ona wyraźną skokową pracą, a ukryty w niej przycisk jest wygodny w obsłudze (nie przesadzono z twardością).  

Genesis Xenon 770

Podświetlenie i oprogramowanie

Xenon 770, jak przystało na solidną gamingową mysz, oczywiście nie mógł obejść się bez oprogramowania. Aplikacje oferowane przez Genesisa nigdy nie zachwycały jednak wykonaniem i przypominały najprostsze programy sprzed dekady. Nie inaczej jest w tym przypadku, gdzie apka nie najlepiej skaluje się do rozdzielczości 4K, przez co oznaczenia są bardzo małe, co więcej wizualnie daleko tu do klasowych konkurentów, takich jak Corsair, Razer czy SteelSeries. Co więcej, chyba najwyższy czas, by polski producent postawił w końcu na nieco bardziej rozbudowane oprogramowanie, które obsłuży wszystkie nowe peryferia marki, przez co nie będziemy zmuszeni instalować wielu aplikacji, stawiając na produkty jednej firmy. Moja wersja nie została też przetłumaczona na język polski, ale otrzymałem testowe oprogramowanie, które w finalnej wersji może ulec pewnym poprawkom. Do plusów aplikacji zaliczyć trzeba fakt, że jest bardzo lekka dla systemu, czytelna oraz stosunkowo intuicyjna w obsłudze.

Genesis Xenon 770

Wszystkie opcje rozmieszczono na jednej karcie, a dostęp do bardziej zaawansowanych uzyskujemy po rozsunięciu konkretnej zakładki. Z prawej strony znajduje się sekcja dedykowana przypisywaniu nowych funkcji przyciskom i wybierać możemy tu bardziej skomplikowane opcje, w tym multimedialne czy makra. Na środku umieszczono dwie grafiki myszek (z różnymi panelami bocznymi) z podglądem przycisków i przypisanych im numerów. Z prawej zaś umieszczono cztery rozsuwane zakładki. Pierwsza zawiera ustawienia DPI, możemy ustawić 6 różnych rozdzielczości, które wyróżniają się odmiennymi kolorami podświetlenia rolki i loga Genesis (do wyboru cały zakres RGB). Regulacja następuje co 100 DPI i obejmuje wartości od 200 do 10200 DPI.

Genesis Xenon 770

Kolejna zakładka to podświetlenie, gdzie wybieramy jeden z dziewięciu dostępnych efektów (lub też je wyłączamy), a producent pozwala nam też w niektórych przypadkach wybrać natężenie (kilkustopniowe), kierunek i szybkość. Promowany przez producenta efekt Prismo polega na płynnym przechodzeniu całej palety kolorów w wybranym przez nas kierunku i trzeba przyznać, że prezentuje się naprawdę dobrze. Nie zabrakło także popularnych oddychania, neonu, stałego (w tym wersji na wiele kolorów) czy migotania dwóch kolorów. Nie wszystko jednak przypadło nam do gustu w zakresie iluminacji. O ile samo podświetlenie prezentuje się naprawdę dobrze pod względem jednorodności czy intensywności, a dostępne tryby pozwalają uzyskać ciekawe efekty, to nie potrafimy zrozumieć, czemu pełną opcję personalizacji oferuje tylko pasek biegnący wzdłuż dolnej krawędzi. Rolka i logo pozwalają nam jedynie wybrać kolor niezależnie od tego paska, który przypisany jest do trybu DPI. Co więcej, oba te elementy charakteryzują się oddychającym efektem podświetlenia i nie możemy tego zmienić, a nie każdy lubi pulsujące światło w czasie nocnych rozgrywek.

Genesis Xenon 770

Ostatnie dwie zakładki to typowe ustawienia systemowe (czułość, szybkość przewijania czy dwukliku) oraz opcja częstotliwości próbkowania USB (do 1000 Hz). Nie zabrakło też menadżera makr, gdzie nagrywać możemy własne kombinacje (narzędzie to jest dość podstawowe, ale powinno być wystarczające dla większości graczy), a wszystkie ustawienia możemy zapisywać na osobnych profilach.

Precyzja

Przechodzimy do serca myszki, czyli sensora optycznego Pixart PAW3327, który jak nietrudno się domyślić jest w gruncie rzeczy usprawnioną wersją PMW3325. Oprócz podniesienia maksymalnej rozdzielczości natywnej z 5000 DPI do 6200 DPI, sensor może się też pochwalić szybszym śledzeniem (220 IPS). Zapewne zastanawiacie się teraz, skąd wcześniej wspominana wartość DPI 10200? Odpowiedź jest prosta, ponieważ producenci za sprawą oprogramowania stosują interpolację, by podnieść rozdzielczość natywną oferowaną przez sensor i traktować trzeba to po prostu jako typowy zabieg marketingowy. Tym samym lepiej trzymać się natywnych wartości, które i tak są aż nadto wystarczające (nie znam nikogo, kto na co dzień używa wyższego DPI niż oferowane przez PAW3327).  LOD może nie jest w tym wypadku najniższy, ale zamyka się poniżej 2 mm (ok. 1,8 mm), a akceleracja jest praktycznie nieodczuwalna. Poza tym, nie musimy się także obawiać predykcji, interpolacji czy jitteringu, przynajmniej jeśli trzymamy się natywnych rozdzielczości sensora. Testy wykazały także, że częstotliwość raportowania USB pokrywa się niemal idealnie z wybranymi ustawieniami, a dobrze wypada też maksymalna szybkość 5,72 m/s.   

Genesis Xenon 770

Pomimo faktu, że nie mamy tu do czynienia z czujnikiem Pixarta z górnej półki, a raczej rozwiązaniem dedykowanym średniopółkowym modelom, to wciąż zapewnia on przyjemny feeling typowy dla „optyków” i wysoką precyzję, która pozwoli zadowolić nawet bardziej hardcorowych graczy. Przesiadka z PWM3360 wymaga chwili przyzwyczajenia, ponieważ PAW3327 sprawia wrażenie ostrzejszego, ale relatywnie szybko nabieramy wprawy z nowym sensorem. Co warto podkreślić, w czasie rozgrywki nigdy nie mieliśmy wrażenia, że zastosowany sensor w jakiś sposób nas ogranicza czy negatywnie wpływa na nasze osiągi, wręcz przeciwnie.

Genesis Xenon 770

Podsumowanie

Xenon 770 to naprawdę przemyślany i dobrze zrealizowany produkt, który świetnie wywiązuje się ze swoich założeń. Otrzymujemy uniwersalną mysz dla graczy, która dzięki hybrydowej budowie z wymiennymi panelami bocznymi świetnie sprawdzi się zarówno w dynamicznych strzelankach pierwszoosobowych, jak i grach z gatunku MMO czy RTS. Mogliśmy przetestować „gryzonia” w klasycznym World of Warcraft, gdzie spisywał się bez zarzutu, a dziewięć dodatkowych przycisków bocznych okazuje się być niezwykle praktycznym rozwiązaniem. Jeśli zaś chodzi o shootery, Xenon 770 również wypadł zadowalająco, zapewniając wysoką kontrolę, dzięki dedykowanym panelom bocznym i szkoda jedynie, że producent nie pokusił się o opcję redukcji masy do ok. 90 gramów. Mysz powinna więc przypaść do gustu graczom, którzy nie lubią ograniczać się do jednego gatunku i potrzebują zarówno czegoś szybkiego, jak i komfortowego na długie nocne sesje.

Xenon 770 to iniwersalna mysz dla graczy, która dzięki hybrydowej budowie z wymiennymi panelami bocznymi świetnie sprawdzi się zarówno w dynamicznych strzelankach pierwszoosobowych, jak i grach z gatunku MMO czy RTS.

Genesis Xenon 770

Jakość wykonania Xenona 770 to mocna strona urządzenia i trudno się tu czegoś przyczepić, tym bardziej, że producent postawił jedynie na trwałe materiały. Nie mamy również uwag co do ergonomii, choć trzeba pamiętać, że rozmiar i kształt myszki predysponuje ją do chwytu palm, czyli całą dłonią. Magnetyczny system wymiany paneli bocznych także zasługuje na pochwały, podobnie jak przyciski (zarówno główne, jak i dodatkowe). Oczywiście nie obyło się bez drobnych potknięć i zastosowane ślizgacze są nieco zbyt cienkie, nie do końca podoba nam się aplikacja (pod względem wizualnym), a dziwi też brak pełnej kontroli nad podświetleniem loga i rolki. Niemniej jednak, przy cenie 169 zł uważamy Xenona 770 za bardzo ciekawą propozycję, która zasługuje nie tylko na wysoką ocenę, ale i rekomendację.

Gensis Xenon 770

 Solidne i trwałe wykonanie, dobrej jakości sensor optyczny, przyjemne przyciski, ergonomiczna konstrukcja, modularna budowa z wymiennymi panelami, dobrze zrealizowanie podświetlenie, przystępna cena

 Zbyt cienkie ślizgacze, przestarzała aplikacja, brak pełnej kontroli nad podświetleniem loga i rolki

Cena (na dzień publikacji) : 169 zł
Gwarancja: 24 miesięcy

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Wielki test myszek dla graczy

 0